Hala targowa przy ul. Podwale

[Hrab]

Halę targową wybudowano w latach 1904- 1906. Była przeznaczona wyłącznie na handel rybami i mięsem, zastępując sprzedaż tych produktów na otwartej przestrzeni ulicy Jatki, przy Rybim Rynku i na innych placach.
Na planie z 1904 roku widzimy jeszcze stan projektowany. Istnieje tu wciąż stara fara ewangelicka. Przebicie ulicy Magdzińskiego do nowej fary jest zaznaczone przerwaną linią, a sam kościół nieco przesunięty w stosunku do ostatecznej lokalizacji (mimo, że była zbudowana w latach 1901 – 1903)

[BYDZIAK 1958]

Obecnie w hali jest zaledwie kilka 'straganów'. Handel chyba jest dla niej przeszłością.
Kilka zdjęć od drugiej, mniej znanej strony.

[BYDZIAK 1958]

Zdjęcie z budowy hali. ( Chyba już tu na forum było, w innym temacie.)

[BYDZIAK 1958]

Konstrukcja szkieletu dachu jest w miarę prosta. to głównie kombinacje kątowników i innych 'płaskowników', znitowanych ze sobą na różne sposoby.

[BYDZIAK 1958]

Halę czeka zmiana właściciela. Zagadką jest nadal jej przyszła funkcja.
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/ ... z4FcoyxHXE

[BYDZIAK 1958]

Nie wiadomo czy i jak, się niedługo zmieni wnętrze hali. Tylnym wejście, (na zdjęciu dwa wpisy wyżej), wchodzi się do holu głównego i równocześnie, schodami po lewej i prawej stronie, można zejść na niższy poziom. Oba poziomy w dobrych czasach hali, wypełnione były stałymi straganami, odwiedzanymi przez kupujące tam osoby. Obecnie, otwarte stragany można 'policzyć na palcach'.

[BYDZIAK 1958]

Czy już coś wiadomo na temat nowego właściciela obiektu? Może jest szansa, by miasto to wykupiło? Niedawno usłyszałem jak marszałek C. mówił w TVB, że budowa mostu, (finanse), udała się dlatego że prezydent Z. "wydrapywał wręcz" środki na realizację... Może nasz prezydent B., też by poszedł tą drogą i "wydrapał pieniądze" (unijne?) na wykup hali. Plac obok, kryje pewnie podobne niespodzianki, do tych odkrytych w sąsiedztwie... Hala mogła by być wspaniałym muzeum miasta, a odkopane obok, następne palisady czy inne zabytki, świetnie by to uzupełniały...
(Spróbuję zrobić jakąś 'wizkę', choć będzie to trudne.)

[Maciej]

Bydziak. Prezydent B. to może sobie wyrwać środki na swoją polityczną emeryturę, a nie na halę. On doskonale sobie zdaje sprawę, że w B-szczy jest skończony, więc kręci się ile może koło premier Kopacz, aby w razie czego coś sobie w stolicy załatwić (dobrze, że ma kumpla Olszewskiego).

Mi na przykład marzy się, aby nowy inwestor zrobił z tego miejsca taką naprawdę tętniącą życiem halę targową. Taki Frymark (targ produktów ekologicznych) gnieździ się w jakiejś małej Kamienicy + podwórze, co dwa tygodnie w niedzielę, Hala Targowa była by idealna, i nie co dwa tygodnie, tylko codziennie. Marzy mi się taki drugi Stary Kleparz. Miejsce do tego idealne.

Ale to tylko marzenia. Gdzieś słyszałem, że nowy inwestor (planowany?) chce wykorzystać to na jakiś klub / miejsce uciech młodzieży. Może nie do końca ma to być disco, ale przynajmniej w jakiejś części. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[BYDZIAK 1958]

(...)
Ale to tylko marzenia. Gdzieś słyszałem, że nowy inwestor (planowany?) chce wykorzystać to na jakiś klub / miejsce uciech młodzieży. Może nie do końca ma to być disco, ale przynajmniej w jakiejś części. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

A te 'uciechy' mają się odbywać w samym budynku, czy również na placu? Bo jeśli plac miał by pozostać pusty, to jak by miasto go odkupiło... Teraz ja pomarzę...
W przypadku niektórych ostatnich inwestycji, (jak np. Ikea, - inwestora zobowiązano do przebudowy pobliskich ulic). To może być sposób na finansowanie wykopaliska na tej działce, (gdyby miasto ją kupiło). Przy okazji jakiejś nowej, w niedalekiej przyszłości inwestycji, inwestor, (budujący nawet coś, w dalszej części miasta), musiał by 'wykopać nam dziurę' na tej działce. To chyba ostatnie wolne miejsce starej części miasta na takie badania. Tam mogą być podobne archeologiczne niespodzianki, do tych z sąsiedztwa. Jeśli znalezisko było by bardzo atrakcyjne, można by plac oszklić, lub jakoś konkretnie wyeksponować.
__________________

[GrapHite]

(...)
Ale to tylko marzenia. Gdzieś słyszałem, że nowy inwestor (planowany?) chce wykorzystać to na jakiś klub / miejsce uciech młodzieży. Może nie do końca ma to być disco, ale przynajmniej w jakiejś części. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

A te 'uciechy' mają się odbywać w samym budynku, czy również na placu? Bo jeśli plac miał by pozostać pusty, to jak by miasto go odkupiło... Teraz ja pomarzę...
W przypadku niektórych ostatnich inwestycji, (jak np. Ikea, - inwestora zobowiązano do przebudowy pobliskich ulic). To może być sposób na finansowanie wykopaliska na tej działce, (gdyby miasto ją kupiło). Przy okazji jakiejś nowej, w niedalekiej przyszłości inwestycji, inwestor, (budujący nawet coś, w dalszej części miasta), musiał by 'wykopać nam dziurę' na tej działce. To chyba ostatnie wolne miejsce starej części miasta na takie badania. Tam mogą być podobne archeologiczne niespodzianki, do tych z sąsiedztwa. Jeśli znalezisko było by bardzo atrakcyjne, można by plac oszklić, lub jakoś konkretnie wyeksponować.
__________________

Podziwiam Was za taki optymizm i marzenia Pozostaje czekać na lepsze czasy (inny prezydent miasta?) ale czy nadejdą... tego nie wie nikt.

[Maciej]

Do marzeń Bydziaka rzeczywiście potrzebny jest inny prezydent, fascynat historii naszego miasta. Do moich marzeń potrzebny jest inwestor. Człowiek z kasą na kupno tego terenu i jego adaptację. Myślę, że zainwestowane pieniądze szybko zwróciłby się, a następnie czerpano by z tego zysk. Tyle, że to też musi być zapaleniec i sympatyk takiego biznesu. Żaden prezydent naszego miasta nie zaryzykuje z takiego przeznaczenia.

[BYDZIAK 1958]

^^^ Więc jak nadejdzie czas kolejnych wyborów, będziemy musieli tu przeanalizować nowych kandydatów, choćby pod kątem ich poglądu na historię miasta.
(Zaczęte 'kombinowanie' przy 'wizce' systematyczne kontynuuję. Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie...)

[Fordoniak]

Obecny prezydent sprawia wrażenie, że nie ma zmysłu historycznego. Ale nawet ewentualni kandydaci z takim zmysłem, bywają nie obiektywni. Pamiętacie np. sprawę upamiętnienia Wieży Wolności?

[BYDZIAK 1958]

Jeśli dobrze pamiętam, (nie chce mi się teraz szukać w tamtym temacie), to np. panu Derendzie, któremu chyba nikt nie może zarzucić braku miłości do miasta, ten pomysł się nie podobał. Że to niby miały być z naszej strony "hołdy Bismarckowi"... Pan D. jest z pokolenia, które inaczej patrzy na historię miasta z okresu zaborów. Lata lecą, czasy się zmieniają i z dystansu, do niektórych spraw, można teraz podejść inaczej. Ale nawet w okresie międzywojennym, część mieszkańców potrafiła byc w tej sprawie obiektywna. (W temacie wieży przypomniane były fragmenty wycinków z ówczesnych gazet)

"Obrazek", powoli zaczyna wyglądać tak jak chciałem. W 'dziurze' za halą, (miejsce targowiska), miały być na nim 'gotowe' eksponaty. Kąt widzenia jest jednak za mały by je tam umieścić w sposób przyjazny dla oka. Dlatego na 'wizce' będzie widać tylko 'etap wykopaliskowy', podobny do tego z drugiej strony ulicy.

[BYDZIAK 1958]

Archeologiczne emocje okolicy pomału opadają, choć poniższy obrazek powstawał właśnie pod ich wpływem. Darowałem już sobie umieszczania na budynku napisu typu "Muzeum miasta Bydgoszczy", lub czegoś podobnego. Tym bardziej, że wielu z nas ma inne pomysły na wykorzystanie obiektu.
W mojej wyobraźni, przeznaczenia obszaru na 'muzeum', teren targowiska miał być obniżony z wyeksponowanymi i odtworzonymi, odkopanymi obiektami. Widok pokazuje jeszcze etap 'kopania'.
Obniżenie placu mogło by się wiązać z rezygnacją z obecnego wejścia do hali.(Od strony kościoła)
Zastąpione by było dwoma wejściami, bezpośrednio do dolnego poziomu, po obu stronach wewnętrznych schodów. Uproszczona też jest tu kwestia barierek. Możemy umownie przyjąć, że są chwilowo 'szklane'...
(Przyszłość obiektu, jest chyba nadal nie rozstrzygnięta...)

[Fordoniak]

Ciekawie to wygląda, ale u nas to nie przejdzie. Nie ma na to klimatu. Pewnie prędzej spełni się propozycja Macieja i wróci tam handel. Tajemnicą pozostanie na długo to, co kryje ziemia pod starym targowiskiem.

[StaraBydgoszcz]

W miejscu hali była Stara fara ewangelicka, poprzednik Kościoła Św. Andrzeja Boboli.

[BYDZIAK 1958]

^^^
Ten fakt jest znany i Tobie i wszystkim forumowiczom. Zresztą w pierwszym wpisie HRAB o tym też napisał. Na jego mapkach, jest Stara Fara, a plac pusty. Pod nim, jak również i pod Placem Kościeleckich, ziemia kryje na pewno wiele tajemnic. Poniżej inna mapka ,z 'pustkami' tego rejonu.

[BYDZIAK 1958]

Dla uzupełnienia 'zakamarków hali', - wejście zachodnie do niższego poziomu. Tam, również były kiedyś spore tłumy kupujących, przemykających miedzy stałymi straganami. Przypomina o tym również, złożona przy ścianie schodów, 'pochylnia', czy może 'skośna rampa', ułatwiająca zsuwanie po niej przywożonych kiedyś towarów.

[BYDZIAK 1958]

Dzisiejsze wieści: Miasto chce kupić halę i działkę obok za 5 000 000zł. I jeśli to się uda, przywrócić w tym miejscu handel w kształcie przyciągającym znów kupujących.

A za lat... , może znajdzie się powód by na placu pokopać i odnaleźć kolejne ślady grodziska.