Żegluga Bydgoska i Warszawska
Żegluga Bydgoska i Warszawska
W przewodniku o Bydgoszczy z 1964-go roku znalazłem wzmiankę o regularnych kursach do Warszawy i Gdyni, oraz przystani parostatków przy Rybim Rynku i w Fordonie. W latach 60-wielokrotnie przekraczałem rowerem most fordoński, a nawet zatrzymywałem się, aby obejrzeć holowniki ciągnące barki. Tak było (chyba) do wybudowania tamy włocławskiej, potem barki zniknęły. Ale regularnej żeglugi pasażerskiej nie przypominam sobie. W Fordonie jest port, z budynkiem, tam czasem bywały barki.
- Załączniki
-
- 79.jpg (185.61 KiB) Przejrzano 7480 razy
- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Zadko spotykane zdjęcie portu Żeglugi Bydgoskiej wykonane w latach 60. Zdjęcie pochodzi prawdopodobnie z Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.
Zdjęcie przedstawia barki bez napędu zimujące w porcie rzecznym. To są takie same barki bez napędu jak "Lemara" cumująca obecnie przy Rybim Runku.
Lemara miała dwa numery rejestracyjne. Po upaństwowieniu w 1951 miała nr „Ż-3007”. Pływała w P.P. Żegluga na Wiśle - Ekspozytura Rejonowa w Bydgoszczy, od 1954 r. w P.P. Bydgoska Żegluga na Wiśle w Bydgoszczy jako już „Ż - 2115”, a po kolejnej zmianie w 1963 roku w P.P. Żegluga Bydgoska w Bydgoszczy. Na zdjęciu niestety nie ma tych numerów.

Zdjęcie przedstawia barki bez napędu zimujące w porcie rzecznym. To są takie same barki bez napędu jak "Lemara" cumująca obecnie przy Rybim Runku.
Lemara miała dwa numery rejestracyjne. Po upaństwowieniu w 1951 miała nr „Ż-3007”. Pływała w P.P. Żegluga na Wiśle - Ekspozytura Rejonowa w Bydgoszczy, od 1954 r. w P.P. Bydgoska Żegluga na Wiśle w Bydgoszczy jako już „Ż - 2115”, a po kolejnej zmianie w 1963 roku w P.P. Żegluga Bydgoska w Bydgoszczy. Na zdjęciu niestety nie ma tych numerów.

- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Korzystałem z uprzejmości Żeglugi Bydgoskiej i razem z Bunkrem i Fotoprimo popłynęliśmy barką po 380 ton żwiru na Wisłę.
Pokaże zdjęcia z tego rejsu. Trasę każdy praktycznie zna. Jednak z poziomu rzeki wygląda ona zupełnie inaczej. Celem rejsu było zarchiwizowanie na zdjęciach pracy ludzi i barek. Nie wiadomo jak długo będą pływać.
Pchacz typu "Daniel" został zaprojektowany we Wrocławiu specjalnie z przeznaczeniem do obsługi barek typu BP 150 na kanałach Górnonoteckim i Bydgoskim. Jednostkę DANIEL-B-02 wybudowano w 1983 roku w Tczewskiej Stoczni Rzecznej. Ma niewielkie wymiary: długość-10,75 m, szerokość-4,55, zanurzenie-0,95 m. Dlatego bez problemu mieści się w śluzach kanału Górnonoteckiego. Moc silnika 165KM. Załogę stanowią 2 osoby.
Obserwowaliśmy pracę 4 osób:
Ryszard Jabłoński – kapitan żeglugi śródlądowej
Krzysztof Skimina – sternik
Mariusz Żelezik – obsługa pontonu
Eugeniusz Liana – dźwigowy na pontonie
Wchodzimy na wieżę aby zrobić zdjęcia panoram. Nasz pchacz już płynie. Wykonał pierwszy kurs.

Na rejs umawiamy się punktualnie o godzinie 9:00. Mamy popłynąć drugim kursem z portu Żeglugi Bydgoskiej przy ul. Przemysłowej na Wisłę. Za sterami kapitan Ryszard Jabłoński. Pchacz „Daniel” będzie pchał pustą barkę na Wisłę, a zabierze w drodze powrotnej pełną wypełnioną blisko 400 tonami żwiru. Po drodze przepłyniemy pod dwoma mostami kolejowymi i prześluzujemy się prze śluzę nr 1 Czersko Polskie. Za sterami kapitan Ryszard Jabłoński.
Widok na port żeglugi w kierunku wschodnim. Po lewej ul. Fordońska w ciągu Wiaduktów Warszawskich. Po prawej nabrzeże portu. Port został zbudowany w dawnym zakolu rzeki Brdy. W porcie znajdują się dwa żurawie.

Żegluga Bydgoska, której 100% właścicielem jest OT Logistics S.A. działa w rejonie rzeki Wisły, Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. Jest właścicielem ponad 40 jednostek, na które składają się pontony, barki i pchacze. Obecnie prowadzi działalność produkcji kruszyw mineralnych w oparciu o spółkę rzeczną pozyskiwaną z nurtu rzeki Wisły celem udrożnienia szlaku wodnego w rejonie: Solca Kujawskiego, Brdyujścia i Białej Góry. Rocznie wydobywa około 0.5mln ton kruszywa.
Widok w kierunki zachodnim na ul. Sporną. Pchacz „Daniel” przy nabrzeżu. Za moment podczepi pustą barkę i popłyniemy nim na Wisłę.

Pchacz typu "Daniel" został zaprojektowany we Wrocławiu specjalnie z przeznaczeniem do obsługi barek na kanałach Górnonoteckim i Bydgoskim. Jednostkę DANIEL-B-02 wybudowano w 1983 roku w Tczewskiej Stoczni Rzecznej. Trwa cumowanie barki do pchacza. Liny są automatycznie naciągane.
Za sterami Ryszard Jabłoński – kapitan żeglugi śródlądowej. To On będzie naszym przewodnikiem po Brdzie i Wiśle.

Pchacz Koziorożec B-O3

Pchacz Koziorożec B-O3

Ponton remontowy "MAKS" mijamy po lewej burcie

Upuszczamy port. Za moment znajdziemy się na Brdzie.

Pokaże zdjęcia z tego rejsu. Trasę każdy praktycznie zna. Jednak z poziomu rzeki wygląda ona zupełnie inaczej. Celem rejsu było zarchiwizowanie na zdjęciach pracy ludzi i barek. Nie wiadomo jak długo będą pływać.
Pchacz typu "Daniel" został zaprojektowany we Wrocławiu specjalnie z przeznaczeniem do obsługi barek typu BP 150 na kanałach Górnonoteckim i Bydgoskim. Jednostkę DANIEL-B-02 wybudowano w 1983 roku w Tczewskiej Stoczni Rzecznej. Ma niewielkie wymiary: długość-10,75 m, szerokość-4,55, zanurzenie-0,95 m. Dlatego bez problemu mieści się w śluzach kanału Górnonoteckiego. Moc silnika 165KM. Załogę stanowią 2 osoby.
Obserwowaliśmy pracę 4 osób:
Ryszard Jabłoński – kapitan żeglugi śródlądowej
Krzysztof Skimina – sternik
Mariusz Żelezik – obsługa pontonu
Eugeniusz Liana – dźwigowy na pontonie
Wchodzimy na wieżę aby zrobić zdjęcia panoram. Nasz pchacz już płynie. Wykonał pierwszy kurs.

Na rejs umawiamy się punktualnie o godzinie 9:00. Mamy popłynąć drugim kursem z portu Żeglugi Bydgoskiej przy ul. Przemysłowej na Wisłę. Za sterami kapitan Ryszard Jabłoński. Pchacz „Daniel” będzie pchał pustą barkę na Wisłę, a zabierze w drodze powrotnej pełną wypełnioną blisko 400 tonami żwiru. Po drodze przepłyniemy pod dwoma mostami kolejowymi i prześluzujemy się prze śluzę nr 1 Czersko Polskie. Za sterami kapitan Ryszard Jabłoński.
Widok na port żeglugi w kierunku wschodnim. Po lewej ul. Fordońska w ciągu Wiaduktów Warszawskich. Po prawej nabrzeże portu. Port został zbudowany w dawnym zakolu rzeki Brdy. W porcie znajdują się dwa żurawie.

Żegluga Bydgoska, której 100% właścicielem jest OT Logistics S.A. działa w rejonie rzeki Wisły, Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. Jest właścicielem ponad 40 jednostek, na które składają się pontony, barki i pchacze. Obecnie prowadzi działalność produkcji kruszyw mineralnych w oparciu o spółkę rzeczną pozyskiwaną z nurtu rzeki Wisły celem udrożnienia szlaku wodnego w rejonie: Solca Kujawskiego, Brdyujścia i Białej Góry. Rocznie wydobywa około 0.5mln ton kruszywa.
Widok w kierunki zachodnim na ul. Sporną. Pchacz „Daniel” przy nabrzeżu. Za moment podczepi pustą barkę i popłyniemy nim na Wisłę.

Pchacz typu "Daniel" został zaprojektowany we Wrocławiu specjalnie z przeznaczeniem do obsługi barek na kanałach Górnonoteckim i Bydgoskim. Jednostkę DANIEL-B-02 wybudowano w 1983 roku w Tczewskiej Stoczni Rzecznej. Trwa cumowanie barki do pchacza. Liny są automatycznie naciągane.
Za sterami Ryszard Jabłoński – kapitan żeglugi śródlądowej. To On będzie naszym przewodnikiem po Brdzie i Wiśle.

Pchacz Koziorożec B-O3

Pchacz Koziorożec B-O3

Ponton remontowy "MAKS" mijamy po lewej burcie

Upuszczamy port. Za moment znajdziemy się na Brdzie.

- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Na pustej barce jest bardzo dużo miejsca. Tu przy wyjściu z portu.

Polery na dziobie

Przed nami most kolejowy.


Ciekawostką jest to, że sterówka jest obniżana i ponoszona do góry w sposób mechaniczny. Pozwala to na jej puszczenie w momencie przepływania pod nisko zawieszonymi przeszkodami np. mostami kolejowymi. Taka przeszkoda czeka nas w Łęgnowie pod mostem kolejowym znajdującym się tuż przed wpłynięciem na tor regatowy w Brdyujściu. Bez obniżonej sterówki pchacz by nie wpłynął na Wisłę. Na zdjęciu sterówka podniesiona do maksymalnej wysokości.
Maszynownia znajduję się za otwartym oknem. Po lewej wejście do niewielkiej kajuty z łóżkiem piętrowym. Po schodach można wejść na również na górny pokład. Pchacz Daniel posiada silnik wysokoprężny o mocy 165 KM. Pędnikiem jest jedna śruba. Prędkość około 15 km/godz.
Zbliżamy się do mostu.

Trzeba się pochylić

Most kolejowy za nami

Można delektować się widokami
Tak na poważnie. Żeglowanie po rzece daje wiele przyjemności. Wiedzą to ci którzy pływali np. kajakiem po Brdzie. Mimo pracy silnika na około panuje cisza. Słuchać samochody przejeżdżające po prawej tronie ul. Toruńską.

Aby zmieścić się pod lewym przęsłem sterowanie wymaga od kapitana sporego doświadczenia.
Most zawieszony jest nad wodą na wysokości 3,8m. Tak informuje znak. Brda ma wysoki poziom, więc wysokość jest mniejsza. Aby przejść pod mostem sterówka został opuszczona o ponad metr.

Na dziobie jest drugi członek załogi który obserwuje tor wodny by nie doszło do kolizji z inną jednostką napływającą z naprzeciwka.

Prześwit to około 20-30cm. Teraz można zrozumieć dlaczego przez miasto i Kanał Bydgoski nie będą pływać np. kontenery na barkach. To jedna z wielu przeszkód na drodze wodnej międzynarodowej E70 na pokonanie której żaden armator z zachodu się nie odważy. Opowiadanie przez polityków o przywróceniu żeglugi towarowej na Brdzie mija się z prawdą, do momentu udrożnienia szlaku wodnego.
Ster ostro w lewo. Przed nami tor regatowy


Polery na dziobie

Przed nami most kolejowy.


Ciekawostką jest to, że sterówka jest obniżana i ponoszona do góry w sposób mechaniczny. Pozwala to na jej puszczenie w momencie przepływania pod nisko zawieszonymi przeszkodami np. mostami kolejowymi. Taka przeszkoda czeka nas w Łęgnowie pod mostem kolejowym znajdującym się tuż przed wpłynięciem na tor regatowy w Brdyujściu. Bez obniżonej sterówki pchacz by nie wpłynął na Wisłę. Na zdjęciu sterówka podniesiona do maksymalnej wysokości.
Maszynownia znajduję się za otwartym oknem. Po lewej wejście do niewielkiej kajuty z łóżkiem piętrowym. Po schodach można wejść na również na górny pokład. Pchacz Daniel posiada silnik wysokoprężny o mocy 165 KM. Pędnikiem jest jedna śruba. Prędkość około 15 km/godz.
Zbliżamy się do mostu.

Trzeba się pochylić

Most kolejowy za nami

Można delektować się widokami

Aby zmieścić się pod lewym przęsłem sterowanie wymaga od kapitana sporego doświadczenia.
Most zawieszony jest nad wodą na wysokości 3,8m. Tak informuje znak. Brda ma wysoki poziom, więc wysokość jest mniejsza. Aby przejść pod mostem sterówka został opuszczona o ponad metr.

Na dziobie jest drugi członek załogi który obserwuje tor wodny by nie doszło do kolizji z inną jednostką napływającą z naprzeciwka.

Prześwit to około 20-30cm. Teraz można zrozumieć dlaczego przez miasto i Kanał Bydgoski nie będą pływać np. kontenery na barkach. To jedna z wielu przeszkód na drodze wodnej międzynarodowej E70 na pokonanie której żaden armator z zachodu się nie odważy. Opowiadanie przez polityków o przywróceniu żeglugi towarowej na Brdzie mija się z prawdą, do momentu udrożnienia szlaku wodnego.
Ster ostro w lewo. Przed nami tor regatowy

- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Barka którą pchamy ma prawie 40 metrów długości. Jej szerokość to 8,62m i ładowność 373 tony.
Płyniemy po prawej stronie toru regatowego. Z tej perspektywy tor regatowy jest ogromnym akwenem. Po prawej szpaler topoli nasadzonych na grobli łączącej śluzę z jazem walcowym Czersko Polskie.

Pan kapitan spokojnie wypatruje śluzy Czersko Polskie

Po lewej tor regatowy. Po prawej stronie wpłyniemy do awanportu górnego śluzy Czersko Polskie. Obroty silnika zostały zmniejszone.


Przed nami śluza Czersko Polskie. Śluza o numerze 1 drogi wodnej Wisła-Odra. Aby połączyć te dwie rzeki wybudowano 22 śluzy i Kanał Bydgoski. Śluza Czersko Polskie została oddana do użytku 1999r.

Górne wrota w postaci klapy stalowej są opuszczone i zanurzone w wodzie. Dolne stalowe wrota wsporne – widoczne na zdjęciu- powstrzymują wodę wypełniającą komorę śluzy.
Płyniemy po prawej stronie toru regatowego. Z tej perspektywy tor regatowy jest ogromnym akwenem. Po prawej szpaler topoli nasadzonych na grobli łączącej śluzę z jazem walcowym Czersko Polskie.

Pan kapitan spokojnie wypatruje śluzy Czersko Polskie

Po lewej tor regatowy. Po prawej stronie wpłyniemy do awanportu górnego śluzy Czersko Polskie. Obroty silnika zostały zmniejszone.


Przed nami śluza Czersko Polskie. Śluza o numerze 1 drogi wodnej Wisła-Odra. Aby połączyć te dwie rzeki wybudowano 22 śluzy i Kanał Bydgoski. Śluza Czersko Polskie została oddana do użytku 1999r.

Górne wrota w postaci klapy stalowej są opuszczone i zanurzone w wodzie. Dolne stalowe wrota wsporne – widoczne na zdjęciu- powstrzymują wodę wypełniającą komorę śluzy.
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Port, tuż przy Spornej, w latach 80-tych należał do Bydgoskich Zakładów Eksploatacji Kruszywa, przemianowanych później na Bydgoskie Kopalnie Surowców Mineralnych. Kadra kierownicza posiadała uprawnienia górnicze, łacznie z prawem noszenia munduru i świętowania "Barbórki". W porcie sprzedawano pospółkę rzeczną. Później przepisy zmieniono i obecnie Żegluga Bydgoska może prowadzić sprzedaż tejże pospółki, przydatnej do tynkowania.
- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
Zestaw: pchacz z barką wpływa do komory śluzy

Trwa cumowanie

Wymiary komory śluzy: długość 117,9m, szerokość 12,0m, różnica poziomów 4,9m.

Dolne wrota dwuskrzydłowe wsporne. Za moment zostaną podniesione tylne wrota i zacznie się opadanie lustra wody.


Za rufą pchacza podniesione górne wrota w formie stalowej klapy. Na sygnalizatorze światło czerwone.

Woda opada bardzo szybko

Dolne wrota otwarte

Opuszczamy śluzę

Awanport dolny śluzy Czersko Polskie

Po lewej dojście do śluzy Czersko Polskie. Po prawej stara śluza Brdyujście.

Po prawej stronie ujście Brdy skanalizowanej do Wisły. Po Lewej Wisła w całej szerokości. Ster prawo na burt.

Aby zacumować do zakotwiczonych barek na Wiśle, kapitan obrócił jednostkę o 180 stopni. Płyniemy z nurtem rufą w dół Wisły. Trudny manewr.

Płyniemy w dół Wisły rufą.

Barka wypełniona żwirem jest przycumowana do pontonu. Żwir wydobywany jest z koryta Wisły w okolicy Zakładów Zbożowych w Fordonie. Na barce znajduje się dźwig który wybiera kruszywo z dna rzeki. Obsługę stanowią dwie osoby.
Żegluga Bydgoska zajmuje się również przewozami sztuk ciężkich i przestrzennych na różnych relacjach po Wiśle. Przewozi również materiały budowlane z Elbląga do Kaliningradu. Obsługuje przewozy ładunków w rejonie portów Gdańsk i Gdynia oraz holowanie różnych obiektów.

Barka wypełniona po brzegi. Mokry żwir waży ponad 380 ton

Cumowanie zestawem do dwóch barek to skomplikowana operacja. Trzeba korzystać z nurtu rzeki. Kapitan opiera po skosie pustą barkę o barkę wypełnioną piaskiem. Jednocześnie obsługa cumuje dziób do barki wydobywczej. Po zacumowaniu pchacz wyczepia pusta barkę …


Trwa cumowanie

Wymiary komory śluzy: długość 117,9m, szerokość 12,0m, różnica poziomów 4,9m.

Dolne wrota dwuskrzydłowe wsporne. Za moment zostaną podniesione tylne wrota i zacznie się opadanie lustra wody.


Za rufą pchacza podniesione górne wrota w formie stalowej klapy. Na sygnalizatorze światło czerwone.

Woda opada bardzo szybko

Dolne wrota otwarte

Opuszczamy śluzę

Awanport dolny śluzy Czersko Polskie

Po lewej dojście do śluzy Czersko Polskie. Po prawej stara śluza Brdyujście.

Po prawej stronie ujście Brdy skanalizowanej do Wisły. Po Lewej Wisła w całej szerokości. Ster prawo na burt.

Aby zacumować do zakotwiczonych barek na Wiśle, kapitan obrócił jednostkę o 180 stopni. Płyniemy z nurtem rufą w dół Wisły. Trudny manewr.

Płyniemy w dół Wisły rufą.

Barka wypełniona żwirem jest przycumowana do pontonu. Żwir wydobywany jest z koryta Wisły w okolicy Zakładów Zbożowych w Fordonie. Na barce znajduje się dźwig który wybiera kruszywo z dna rzeki. Obsługę stanowią dwie osoby.
Żegluga Bydgoska zajmuje się również przewozami sztuk ciężkich i przestrzennych na różnych relacjach po Wiśle. Przewozi również materiały budowlane z Elbląga do Kaliningradu. Obsługuje przewozy ładunków w rejonie portów Gdańsk i Gdynia oraz holowanie różnych obiektów.

Barka wypełniona po brzegi. Mokry żwir waży ponad 380 ton

Cumowanie zestawem do dwóch barek to skomplikowana operacja. Trzeba korzystać z nurtu rzeki. Kapitan opiera po skosie pustą barkę o barkę wypełnioną piaskiem. Jednocześnie obsługa cumuje dziób do barki wydobywczej. Po zacumowaniu pchacz wyczepia pusta barkę …

- Maciej Kulesza
- brak
- Posty: 1434
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 21:08
Re: Żegluga Bydgoska i Warszawska
…i przesuwa się z nurem na prawo do barki wypełnionej żwirem.

Za moment pchacz przycumuje do pełnej barki z kruszywem

Trwa odholowywanie pełnej barki z nurtem rzeki. Pracownicy pontonu za moment przycumują pustą barkę która przysunie się do burty razem z nurtem rzeki

Liny zostały rzucone. Pchacz z wypełnioną żwirem barką wycofa się kilkanaście metrów w dół rzeki.

Pusta barka jest ponownie napełniana żwirem

Jest okazja pospacerować kilka centymetrów nad lustrem wody.

Mokry żwir może ważyć blisko 400 ton. Woda cały czas ścieka.

Pchanie ciężaru blisko 400 ton w górę rzeki jest ogromnym wyzwaniem dla niewielkiego holownika. Pokonanie około 400 metrów nurtu Wisły zajmie kilkanaście minut. Wisła wygląda wyjątkowo z poziomu rzeki. Poruszamy się bardzo wolno. Nurt jest duży, ładunek ogromny. Po prawej stronie nasz cel. Ujście Brdy skanalizowanej.

Żegluga Bydgoska świadczy również usługi hydrotechniczne- prace pogłębiarskie, bagrownicze itp. Usługi przeładunkowe świadczy w portach Bydgoszcz, Solec Kujawski i Malbork. Dodatkowo zajmuje się przewozami pasażerów na Bydgoskim Węźle Wodnym-obsługując tramwaje wodne, rejsy wycieczkowe itp.
Wpływamy sprawnie przez dolne wrota do komory śluzy Czersko Polskie.

Trwa napuszczanie wody do komory śluzy.

Cumowanie do pływających polerów

To samo ujęcie przy górnym awanporcie. Teraz wracamy przez tor regatowy do portu.

Kabina jest z czterech stron oszklona. Kapitan Ryszard Jabłoński prowadzi zestaw wzdłuż toru regatowego.
W sterówce jest niewiele miejsca. Pulpit sterowniczy jest również po lewej stronie.

Przed nami ponownie most kolejowy w Łęgnowie. Trwa opuszczanie kabiny sterówki. W przeciwnym wypadku nie zmieścimy się pod mostem.

Rzut oka na tor regatowy i klucz ptaków.

Jesteśmy blisko.

Głowę trzeba trzymać nisko. Około 30-40cm Może nawet niżej. Jesteśmy poniżej mostu. To przez ten most do Bydgoszczy nie mogą wpłynąć większe jednostki. To ten most m.in. blokuje pływanie większym jednostkom pomiędzy Odrą i Wisłą.

Kabina idzie w górę. Po prawej dzikie kąpielisko i pomost. Tu potrafią się kąpać nawet 6 letnie dzieci...

Most kolejowy od strony wschodniej

Panorama od zachodu

Rejs trwał 3 godziny. Poniżej ujęcie portu wykonane wieczorem przy okazji innego rejsu.
Dziękuję Panu Edwardowi Ossowskiemu prezesowi Żeglugi Bydgoskiej na umożliwienie rejsu. Dziękuję również załodze pchacza Ryszardowi Jabłońskiemu i Krzysztofowi Skiminie za oprowadzenie po rzece.

Za moment pchacz przycumuje do pełnej barki z kruszywem

Trwa odholowywanie pełnej barki z nurtem rzeki. Pracownicy pontonu za moment przycumują pustą barkę która przysunie się do burty razem z nurtem rzeki

Liny zostały rzucone. Pchacz z wypełnioną żwirem barką wycofa się kilkanaście metrów w dół rzeki.

Pusta barka jest ponownie napełniana żwirem

Jest okazja pospacerować kilka centymetrów nad lustrem wody.

Mokry żwir może ważyć blisko 400 ton. Woda cały czas ścieka.

Pchanie ciężaru blisko 400 ton w górę rzeki jest ogromnym wyzwaniem dla niewielkiego holownika. Pokonanie około 400 metrów nurtu Wisły zajmie kilkanaście minut. Wisła wygląda wyjątkowo z poziomu rzeki. Poruszamy się bardzo wolno. Nurt jest duży, ładunek ogromny. Po prawej stronie nasz cel. Ujście Brdy skanalizowanej.

Żegluga Bydgoska świadczy również usługi hydrotechniczne- prace pogłębiarskie, bagrownicze itp. Usługi przeładunkowe świadczy w portach Bydgoszcz, Solec Kujawski i Malbork. Dodatkowo zajmuje się przewozami pasażerów na Bydgoskim Węźle Wodnym-obsługując tramwaje wodne, rejsy wycieczkowe itp.
Wpływamy sprawnie przez dolne wrota do komory śluzy Czersko Polskie.

Trwa napuszczanie wody do komory śluzy.

Cumowanie do pływających polerów

To samo ujęcie przy górnym awanporcie. Teraz wracamy przez tor regatowy do portu.

Kabina jest z czterech stron oszklona. Kapitan Ryszard Jabłoński prowadzi zestaw wzdłuż toru regatowego.
W sterówce jest niewiele miejsca. Pulpit sterowniczy jest również po lewej stronie.

Przed nami ponownie most kolejowy w Łęgnowie. Trwa opuszczanie kabiny sterówki. W przeciwnym wypadku nie zmieścimy się pod mostem.

Rzut oka na tor regatowy i klucz ptaków.

Jesteśmy blisko.

Głowę trzeba trzymać nisko. Około 30-40cm Może nawet niżej. Jesteśmy poniżej mostu. To przez ten most do Bydgoszczy nie mogą wpłynąć większe jednostki. To ten most m.in. blokuje pływanie większym jednostkom pomiędzy Odrą i Wisłą.

Kabina idzie w górę. Po prawej dzikie kąpielisko i pomost. Tu potrafią się kąpać nawet 6 letnie dzieci...

Most kolejowy od strony wschodniej

Panorama od zachodu

Rejs trwał 3 godziny. Poniżej ujęcie portu wykonane wieczorem przy okazji innego rejsu.
Dziękuję Panu Edwardowi Ossowskiemu prezesowi Żeglugi Bydgoskiej na umożliwienie rejsu. Dziękuję również załodze pchacza Ryszardowi Jabłońskiemu i Krzysztofowi Skiminie za oprowadzenie po rzece.