Tako oto opuszczony cmentarz znajduje się w miejscowości Płonne niedaleko Golubia-Dobrzynia. Obskurna kaplica, poprzewracane nagrobki, zdewastowane krypty, pootwierane trumny i walające się dookoła ludzkie kości - oto co można tam zastać. Smutny widok, ale niejednego grobołaza przyprawi o szybsze bicie serca...
- Na, und du wirst jetzt nicht mehr weinen? - Nein. Nie mehr. Das Vaterland braucht wieder eiserne Menschen.
Slav76 pisze:Jak patrze na takie zdjęcia to mi się to w głowie nie mieści. Czy ten cmentarz rzeczywiście nie ma żadnego opiekuna?
Powiem szczerze, że nie zagłębiałam się w temat aż tak bardzo, ale wszystko wskazuje na to, że nie. Jeszcze parę lat temu wyglądało to nieco lepiej. Na jednym z nagrobków był żelazny krzyż, który najwidoczniej ktoś sobie zabrał. Czaszka w jednym kawałku leżała w kaplicy, co jest oczywiście okropne, ale teraz zostały z niej tylko fragmenty. Miejscowi chodzą tam zasadniczo z dwóch powodów: żeby zapalić znicz albo żeby dewastować jeszcze bardziej...
- Na, und du wirst jetzt nicht mehr weinen? - Nein. Nie mehr. Das Vaterland braucht wieder eiserne Menschen.
Przecież to polski cmentarz, katolicki to gdzie są potomkowie, gdzie są ci wierni , gdzie jest proboszcz??? Może są zajęci stawianiem jeszcze jednego pomnika "Naszemu Papieżowi" ???? Zgroza! To znaczy nie mam nic do papieża ale na głupotę i brak bezduszności milion pomników nic nie pomoże.
Ten cmentarz nie jest tak widoczny jak Big Dżizus, którego mieliśmy okazję zobaczyć w drodze na MRU, więc dla katoli opieka nad nim to zbędny wydatek...
Nie chcę żeby upraszczano sprawę, jestem wierząca i dlatego czasem mi wstyd za tak zwanych "katoli" bo to nie są ani wierni, ani katolicy, ani czasem nawet ludzie....