Strona 7 z 15

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 17 gru 2010, 10:16
autor: Lidka
Klamoty to mogą być różności, zgadzam się ale kojarzą mi się z czymś ciężkim, np duże kamienie.

Re: Bydgoska gwara

: sobota, 18 gru 2010, 10:12
autor: Misia
Misia pisze:
bunkier pisze: Mam swój dżemik truskawkowy :) kwaskowy.


Się podziel :P


I w końcu się podzielił... ;)
Dzięki :)

Re: Bydgoska gwara

: sobota, 18 gru 2010, 13:49
autor: bunkier
Nie miałem innego wyjścia :)
Chyba że przez okno :)

Re: Bydgoska gwara

: sobota, 18 gru 2010, 14:03
autor: Misia
Nie zdołałbyś otworzyć :P

Re: Bydgoska gwara

: poniedziałek, 20 gru 2010, 12:17
autor: hobo
night prowler pisze:To następne pytanie. Czy w Bydgoszczy drzwi się:
a) zamyka
b) zaklucza
c) ketuje

Sprawdzałem niedawno w okolicach Warszawy popularne u nas słówko "zakluczać" i wzbudziłem nim szczerą wesołość :) Tam drzwi się "zamyka na klucz" ;)
Zrobiłem małe rozpoznanie u starszych brombergerów na temat "ketowania". Jeśli coś jest zaketowane to ogólnie znaczy, że jest zamknięte, ale dokładnie zamknięte na łańcuch.

Re: Bydgoska gwara

: poniedziałek, 20 gru 2010, 13:02
autor: night prowler
Zgadza się, aczkolwiek nie wiedziałem, że chodzi o zamknięcie na łańcuch. Słówko "ketować" używane jest też na Ziemii Chełmińskiej.

Co do zbioru rzeczy różych i różniastych to oprócz majdanu i klamotów jest jeszcze słowo "bambetle", raczej znane w Bydgoszczy i okolicach. Choć doszukałem się, ze bambetle to też pościel.

Teraz następna zagadka. Co to jest flobuda?

Re: Bydgoska gwara

: wtorek, 21 gru 2010, 09:08
autor: hobo
Ostatnio usłyszałem soczyste ;) wyrażenie:
"Wziął od matki ścierą w sznupę" 8-)
Czyż nie piękne :?: :?: :?:

Re: Bydgoska gwara

: wtorek, 21 gru 2010, 10:08
autor: night prowler
Finezyjne określenie. Dobrze, że tylko ścierą, a nie pydą ;)

Na temat gwary bydgoskiej wydano książkę Andrzeja Dyszaka "Jak mówili bydgoszczanie. Mały słownik gwary bydgoskiej".

Re: Bydgoska gwara

: wtorek, 21 gru 2010, 21:34
autor: arturas
Witam, też mam ciekawostkę.W Bydgoszczy o podróżowaniu komunikacją miejską mówi się tak np:jechałem pięć trzy,sześć dziewięć itd.A w innych miastach np.Poznaniu mówią już pięćdziesiąt trzy czy sześćdziesiąt dziewięć.

Re: Bydgoska gwara

: wtorek, 21 gru 2010, 21:52
autor: night prowler
Racja. Szybciej się wymawia. :D

W Gdyni też tak mówią o liniach trolejbusowych zwanych tam nota bene trajtkami.

Re: Bydgoska gwara

: wtorek, 21 gru 2010, 21:54
autor: Misia
arturas pisze:W Bydgoszczy o podróżowaniu komunikacją miejską mówi się tak np:jechałem pięć trzy,sześć dziewięć itd.A w innych miastach np.Poznaniu mówią już pięćdziesiąt trzy czy sześćdziesiąt dziewięć.


A bo my tylko do dziesięciu liczyć umiemy :P

Re: Bydgoska gwara

: czwartek, 23 gru 2010, 23:06
autor: Misia
Zwróciłam uwagę na sposób wymawiania liczb u nas w laborce. Otóż ja podaję wyniki najwyżej trzycyfrowe, ale zawsze mówię pełną nazwę liczby np "sto dwadzieścia trzy". Inni przy dyktowaniu wyników też zazwyczaj nie mówią po jednej cyfrze, ale już przy 26794 jest "dwadzieścia sześć siedemset dziewięćdziesiąt cztery", w wyjątkowych przypadkach np. "48" wymawiane jest jako "krzesełko bałwanek" (pozdrowienia dla Pana P) :P

A co to "zylce"? ;)

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 24 gru 2010, 00:19
autor: night prowler
Czy to czasami nie chodzi o galaretę z golonką w środku?

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 24 gru 2010, 07:39
autor: hobo
U mnie zylce lub zylc to generalnie galaretka z "nadzieniem" mięsnym, a najważniejsza wśród nich to oczywiście "zimne nóżki" :)

PRZY TEJ OKAZJI POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNIE WSZYSTKICH FOROWICZÓW :!:

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 24 gru 2010, 12:06
autor: Misia
Bardzo dobrze chłopaki :)

To w takim razie coś z innej beczki.

Cóż to frajlauf ?

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 24 gru 2010, 12:31
autor: hobo
wolnobieg w rowerze

Re: Bydgoska gwara

: piątek, 24 gru 2010, 14:35
autor: Misia
Tak jest :)

A cunder?

Re: Bydgoska gwara

: czwartek, 30 gru 2010, 19:20
autor: Lidka
Do wyboru, do koloru .... śliczne szałerki. Trudno sie zdecydować który najładniejszy

Obrazek

Re: Bydgoska gwara

: czwartek, 30 gru 2010, 21:02
autor: night prowler
Drzwi jak malowane ;)

Z tego co wiem to są dwa sposoby zapisu tego wyrażenia: szałerek oraz szajerek.

Re: Bydgoska gwara

: czwartek, 30 gru 2010, 21:41
autor: hobo
Misia pisze:Tak jest :)

A cunder?

Trochę się naszukałem i znalazłem dwa znaczenia:
1-dość łatwe z niemieckiego-podpałka, hubka , a w wojsku to zapalnik.
2- ciekawsze znalazłemu Dyszaka -dać komuś cundra to napędzić mu stracha :o