Rakieta
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Rakieta
Co to za rakieta / części rakiety?
- Załączniki
-
- 104_6182 (Medium).jpg (72.57 KiB) Przejrzano 10549 razy
-
- 104_6181 (Medium).jpg (79.75 KiB) Przejrzano 10551 razy
-
- 104_6183 (Medium).jpg (49.39 KiB) Przejrzano 10533 razy
-
- 104_6172 (Medium).jpg (89.92 KiB) Przejrzano 10536 razy
-
- 104_6180 (Medium).jpg (78.57 KiB) Przejrzano 10537 razy
-
- 104_6176 (Medium).jpg (60.85 KiB) Przejrzano 10548 razy
-
- 104_6175 (Medium).jpg (52.81 KiB) Przejrzano 10555 razy
-
- 104_6174 (Medium).jpg (56.52 KiB) Przejrzano 10558 razy
-
- 104_6171 (Medium).jpg (67.77 KiB) Przejrzano 10535 razy
-
- 104_6184 (Medium).jpg (64.42 KiB) Przejrzano 10539 razy
Re: Rakieta
Rakieta przeciwlotnicza W-755 „Wołchow” jest wersją rozwojową rakiety „Dzwina” którą w maju 1960 zestrzelono naruszający radziecką przestrzeń powietrzną amerykański samolot rozpoznawczy U-2 który był pilotowany przez Francisa Gary Powersa. Amerykanie byli przekonani że na dużej wysokości są bezpieczni, jednak pomylili się. Rakieta jest zdemontowana, obok leży silnik startowy(I stopień rakiety) w którym było 12 lasek prochowych po 50 kg każda. Całość spalała się od 3 do 4,5 sekund co pozwalało na szybkie zejście z wyrzutni i nadanie odpowiedniej prędkości przy której odpalany był silnik marszowy rakiety(II stopień) na paliwo ciekłe. Miałem okazję służyć na zestawie S-75M wyposażonym w 3 jednostki ognia rakietami typu Wołchow. Ciekawa przygoda z rakietami
Jak ja służyłem na tym zestawie to wyrzutnie z rakietami stały już w muzeach
Z MONu wyparły je nowsze zestawy takie jak "Newa" i "Wega".
Ciiekawe informacje o Wołchowie:
http://www.infowsparcie.net/wria/o_auto ... lchow.html
Tutaj widać przepiękny start rakiety
http://www.youtube.com/watch?v=KHfOF8hF8mA
Przy starcie ten grubszy szary dym to silnik startowy(efekt spalania się 600 kg prochu nitroglicerynowego), potem to już marszowy. Na zdjęciu nr 6 widać skrzyżowane taśmy magnezowe które przepalały się po uruchomieniu silnika marszowego i odczepiały silnik startowy, jak widać trwa to ułamki sekund.
Ciiekawe informacje o Wołchowie:
http://www.infowsparcie.net/wria/o_auto ... lchow.html
Tutaj widać przepiękny start rakiety
http://www.youtube.com/watch?v=KHfOF8hF8mA
Przy starcie ten grubszy szary dym to silnik startowy(efekt spalania się 600 kg prochu nitroglicerynowego), potem to już marszowy. Na zdjęciu nr 6 widać skrzyżowane taśmy magnezowe które przepalały się po uruchomieniu silnika marszowego i odczepiały silnik startowy, jak widać trwa to ułamki sekund.
Re: Rakieta
Niesamowity jest ten start!
Ale tak teraz patrzę na przekrój... zbiornik w którym znajdował się proch to dosyć solidną wytrzymałość musiał mieć.
Ale tak teraz patrzę na przekrój... zbiornik w którym znajdował się proch to dosyć solidną wytrzymałość musiał mieć.
Re: Rakieta
bunkier
Wiesz może jakie było używane ciśnienie powietrza do sterowania tą rakietą ?
Wiesz może jakie było używane ciśnienie powietrza do sterowania tą rakietą ?
Re: Rakieta
aleks pisze:zbiornik w którym znajdował się proch to dosyć solidną wytrzymałość musiał mieć.
W silniku startowym laski prochowe spalały się rurowo co powodowało stabilne palenie się ładunku i utrzymanie stałego ciśnienia spalania. Na ścianki „zbiornika” działała taka sama siła, dodatkowo ujście gazów dających ciąg silnika umożliwiała wyprofilowana dysza. To powodowało poruszanie się silnika. Jeżeli doszło by do niestabilnego spalania lasek prochowych to w tym momencie wzrasta ciśnienie w „zbiorniku” i mamy piękny fajerwerk. Taka sytuację mogła by spowodować np. pęknięta laska prochowa. Dlatego zawsze kazano nam się obchodzić z prawie 2,5 tonową rakietą jak z jajkiem.
splecha1 pisze:bunkier Wiesz może jakie było używane ciśnienie powietrza do sterowania tą rakietą ?
W zbiorniku kulistym powietrze było pod ciśnieniem ok. 280 atm, po starcie o ile dobrze pamiętam ciśnienie w układzie sterowania utrzymywało się w granicach 0,5 atm co starczało na pracę serwomechanizmów napędzających sterolotki. W trakcie startu powietrze również wywierało nacisk na „gumowy worek” w którym był elektrolit który wlewał się do akumulatora. W tym momencie rakieta miała własne zasilane, do tego czasu zasilanie szło z wyrzutni przez złącze OSZA 10, które po ruszeniu rakiety chowało się w belce wyrzutni. Powietrze również było wtłaczane w skrzydła rakiety dla wyrównania ciśnienia żeby ich nie urwało podczas lotu.
Tutaj widać załadunek rakiety z STZ na wyrzutnię, prawie 2,5 tony bez problemu ładowało 4 ludzi. Umożliwiała to specjalnie wyprofilowana kołyska na STZ. Załadunek trwał ok. 1 min. A potem chodu do schronu. Aha STZ to jednoosiowa naczepa ciągnięta przez ZIŁa – 157.
http://infowsparcie.net/wria/images/oce ... get12.html
A tutaj NRDowski model. Nie pamiętam tylko w jakiej skali jest wykonany.



Re: Rakieta
Kto chce wcielić się w operatora kabiny i naprowadzać rakiety na cel to polecam SAM Symulator. Do wyboru zestawy Dźwina, Wołchow, Newa, Krug, Wega. To co kiedyś było tajemnicą wojskową dzisiaj jest symulatorem na domowym komputerze 
Link do programu: http://sites.google.com/site/samsimulator1972/
Dodam jeszcze że można strzelać z poligonu w Ustce.
Link do programu: http://sites.google.com/site/samsimulator1972/
Dodam jeszcze że można strzelać z poligonu w Ustce.
-
Wojtek Mąka
- brak
- Posty: 252
- Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Re: Rakieta
Jaras, a ty robiłes przy Wołchowach, dobrze pamiętam?
Tak BTW nowe kwity o HK wyszły. Oczywiście kuśwa nic z nich nie wynika konkretnego...
pozdr
Tak BTW nowe kwity o HK wyszły. Oczywiście kuśwa nic z nich nie wynika konkretnego...
pozdr
Re: Rakieta
ja na S-2 
Re: Rakieta
Bunkier jeśli można wiedzieć w jakiej jw i gdzie służyłeś ?
Re: Rakieta
JW 1110 - Sobieszewo
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Rakieta
To pewnie i z pobliskiej plaży korzystałeś. Kolega, który kiedyś służył pod Kołobrzegiem, opowiadał mi że 'całą plażę' mieli dla siebie... 
Re: Rakieta
Plaża oczywiście obowiązkowo, szczególnie latem 
