Skoki spadochronowe
Moderator: krajan
Skoki spadochronowe
Cześć
Pamięta ktoś, do czego służyło to koło.
Krzyczało się „ŚRODEK ŚRODEK ŚRODEK „
Pamięta ktoś, do czego służyło to koło.
Krzyczało się „ŚRODEK ŚRODEK ŚRODEK „
- Załączniki
-
- koło.jpg (105.4 KiB) Przejrzano 3305 razy
Re: koło ze zwiru
skoki spadochronowe?
pamiętam jak tam się lądowało !

pamiętam jak tam się lądowało !
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: koło ze zwiru
W tym miejscu odbywały się pięciobój spadochronowy, "Armii Państw Zaprzyjaźnionych."
W tym miejscu w latach 70\80 spadochroniarze WKS Zawisza, odnosili wiele wspaniałych sukcesów, w tym i Mistrzostwo Polski.
Mój serdeczny kolega, z którym uczęszczałem na kursy spadochronowe w bydgoskim aeroklubie , Wiesław Skóra, już jako zawodnik Zawiszy, zdobył tutaj tytuł Mistrza Polski. Pod koniec kariery miał "naskok" ok. 7 tys. skoków.
Poza nim było jeszcze kilku innych mistrzów z WKS-u , takich jak ; S. Barwik, W. Kowalaszek, M. Fotyga M. Tarczykowski E. Pawłowski , S. Rybarczyk i wielu innych.
Miałem okazję oglądać to miejsce "z lotu ptaka"
Wspaniałe czasy dla sportu spadochronowego w Bydgoszczy.
Masa opowiadania i wspomień. Dużo przygód i anegdot , a czasami i strachu.
P.S. W środku tego koła montowana była tzw. "patelnia" . Lądując na niej dostawało się 0,00 pkt. karnych.
W tym miejscu w latach 70\80 spadochroniarze WKS Zawisza, odnosili wiele wspaniałych sukcesów, w tym i Mistrzostwo Polski.
Mój serdeczny kolega, z którym uczęszczałem na kursy spadochronowe w bydgoskim aeroklubie , Wiesław Skóra, już jako zawodnik Zawiszy, zdobył tutaj tytuł Mistrza Polski. Pod koniec kariery miał "naskok" ok. 7 tys. skoków.
Poza nim było jeszcze kilku innych mistrzów z WKS-u , takich jak ; S. Barwik, W. Kowalaszek, M. Fotyga M. Tarczykowski E. Pawłowski , S. Rybarczyk i wielu innych.
Miałem okazję oglądać to miejsce "z lotu ptaka"
Wspaniałe czasy dla sportu spadochronowego w Bydgoszczy.
Masa opowiadania i wspomień. Dużo przygód i anegdot , a czasami i strachu.
P.S. W środku tego koła montowana była tzw. "patelnia" . Lądując na niej dostawało się 0,00 pkt. karnych.
Re: koło ze zwiru
właśnie co do tamtych czasów:
zostały mi wspomnienia z oglądania skoków przy okazji jakiś imprez w Bydgoszczy. Bardzo często i gęsto na naszym niebie można było zobaczyć skoczków. Ja bardzo miło wspominam skoki na Zawiszy, przed każdym meczem piłki nożnej albo w przerwie, z racami przy nogach, z flagami Polski i Bydgoszczy, kurcze to były fajne czasy
Pamiętam nawet jeden mecz gdzie zaczęto piłką zrzuconą z śmigłowca
A nie zapomnę jak za każdym razem jakiś skoczek zboczył z kursu i musiał lądować gdzies w lasach pomiędzy Zawiszą, a Myslęcinkiem
A w kasku spadochroniarskim jeszce niedawno jeździłem Trabantem na rajdy KJS 
zostały mi wspomnienia z oglądania skoków przy okazji jakiś imprez w Bydgoszczy. Bardzo często i gęsto na naszym niebie można było zobaczyć skoczków. Ja bardzo miło wspominam skoki na Zawiszy, przed każdym meczem piłki nożnej albo w przerwie, z racami przy nogach, z flagami Polski i Bydgoszczy, kurcze to były fajne czasy
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: koło ze zwiru
Skoki nad Zawiszą , przy okazji meczów lub imprez, to osobne opowiadanie.
Skoczkowie nad stadionem Zawiszy, nie wiedzieć dlaczego , często mieli problemy w powietrzu.
S. Barwik męczył 20 tys.kibiców piłkarskich, "klamką spadaka" do 200m. Gdy czasza się całkowicie wypełniła, był na wys. ok. 50m. Cały stadion WSTAŁ !!! Stasiu słyszał okrzyk "przerażonego" stadionu , jak po zdobyciu gola.
Za ten skok dostał burę od dowództwa.
Żona jego w tym czasie była z dzieckiem w Myślęcinku i widziała ten skok.
Jak Stasiu zniknął za horyzontem drzew , to myślała, że jest już po nim.
Skoczkowie nad stadionem Zawiszy, nie wiedzieć dlaczego , często mieli problemy w powietrzu.
S. Barwik męczył 20 tys.kibiców piłkarskich, "klamką spadaka" do 200m. Gdy czasza się całkowicie wypełniła, był na wys. ok. 50m. Cały stadion WSTAŁ !!! Stasiu słyszał okrzyk "przerażonego" stadionu , jak po zdobyciu gola.
Za ten skok dostał burę od dowództwa.
Żona jego w tym czasie była z dzieckiem w Myślęcinku i widziała ten skok.
Jak Stasiu zniknął za horyzontem drzew , to myślała, że jest już po nim.
Re: koło ze zwiru
świetne wspomnienia! kurcze, aż się łezka w oku kręci... 
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown