Raz po raz jest tu mowa o 'łapaniu' odpowiedniego miejsca, do zrobienia zdjęcia. W przypadku poprzedniego zestawu, było bardzo łatwo. Dzisiejszy zestaw wymagał trzech 'sesji'. Za każdym razem, po powrocie do domu i obejrzeniu zdjęć, byłem bardzo nie zadowolony. Pewnie było by łatwiej, gdyby 'zjazd' na teren kościoła był w poziomie, a nie 'z górki'... nie wiem, jaki 'murek' płotu był wysoki i czy obecne 'kamienie' są 'nowe', czy jego pozostałością... Dodam też, że drzewo, o które bywało, że w różnych ujęciach, w różnych jego miejscach, się 'opierałem', też bardzo przeszkadzało. Myślę, że jest ono 'po wojenne'. Oczywiście zostało ono po za kadrem.
I tak oto, 'w bólach', wybrałem takie oto ujęcia, by w końcu powstał ten zestaw, który dodam, do końca mnie nie zadowala.
Znamy wiele widoków tej części Starego Rynku, pokazujących nie istniejący kościół. Ale w tym przypadku, na uwagę zasługuje inny detal tego zdjęcia. To dawna brama wjazdowa do na obszar Fary i płot, który go odgradzał od ulicy. Można by powiedzieć, że w pewnym sensie mamy 'bezpieczniejsze czasy', dla takich miejsc jak to, które nie potrzebują teraz takich płotów...
