Bydgoska Kolej Dojazdowa
-
artur_golata
- brak
- Posty: 9
- Rejestracja: poniedziałek, 18 sty 2010, 08:53
Re: Most
a ciut wczesniej znajduje sie bunkier
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Tu była stacyjka i bocznica ciuchci. Restauracja była miejscem niedzielnych wypadów za miasto , a ciuchcia była środkiem komunikacji. W restauracji tej odbywały się zabawy, imprezy , a koncerty, w mini muszli koncertowej. Miałem okazję, i przyjemność, jako dziecko , przejechać się z dziadkiem tą kolejką do m. Mochle. Pamiętam ,że w wagonikach , do ogrzewania , służył piecyk węglowy typu "koza". Palił w tym piecu konduktor. Później jeździłem tam na półkolonie , zimowe i letnie. Było kilka pomysłów na "reanimację" tej restauracji , ale .....
- Załączniki
-
- P4300134.JPG (69.52 KiB) Przejrzano 15928 razy
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Moje zaskakujące odkrycie.
RATUJMY LOKOMOTYWKI.
RATUJMY LOKOMOTYWKI.
- Załączniki
-
- SDC10589.JPG (83.57 KiB) Przejrzano 15855 razy
-
- SDC10591.JPG (93.53 KiB) Przejrzano 15869 razy
-
- SDC10593.JPG (96.45 KiB) Przejrzano 15871 razy
-
- SDC10596.JPG (96.72 KiB) Przejrzano 15872 razy
-
- SDC10594.JPG (110.97 KiB) Przejrzano 15875 razy
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Gdzie coś takiego jeszcze się uchowało?
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Sam nie dowierzałem własnym oczom. Nie są to lokomotywki linii pasażerskiej , tylko towarowej, i w dodatku motorowe ,ale zawsze to jednak ciuchcie ,i co ciekawe, są one na linii Bydgoszcz - Nakło. Miejscowi o tym wiedzą i nic z tym nie robią.
Wkleję jeszcze inne fotki z mojego pierwszego, w tym roku, dość obfitego w "trofea"safari fotograficznego.
ŻAL ŚCISKA GARDŁO i nie tylko gardło.... , że tak niszczeją. Jest jeszcze jednak czas żeby lokomotywki ratować, lub chociaż powiadomić Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji.
A może by je odkupić jako złom wraz z odcinkiem torów, i przenieść w godne miejsce ???
Jeśli kogoś to "znalezisko" zainteresuje , podam namiary.
P.S. A pojechałem szukać całkiem innego obiektu .
-- 14 mar 2010 --
-- 14 mar 2010 --
Lokomotywki wyprodukowano w 1958r. w Poznaniu.
Wyglądają jak zabawki. Widać ,że kiedyś, ktoś o Nie dbał.
-- 14 mar 2010 --
I moje następne "odkrycie". Jest to wysoki nasyp torowiska kolejki , wraz ze zniszczonym częściowo wiaduktem .
Wkleję jeszcze inne fotki z mojego pierwszego, w tym roku, dość obfitego w "trofea"safari fotograficznego.
ŻAL ŚCISKA GARDŁO i nie tylko gardło.... , że tak niszczeją. Jest jeszcze jednak czas żeby lokomotywki ratować, lub chociaż powiadomić Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji.
A może by je odkupić jako złom wraz z odcinkiem torów, i przenieść w godne miejsce ???
Jeśli kogoś to "znalezisko" zainteresuje , podam namiary.
P.S. A pojechałem szukać całkiem innego obiektu .
-- 14 mar 2010 --
-- 14 mar 2010 --
Lokomotywki wyprodukowano w 1958r. w Poznaniu.
Wyglądają jak zabawki. Widać ,że kiedyś, ktoś o Nie dbał.
-- 14 mar 2010 --
I moje następne "odkrycie". Jest to wysoki nasyp torowiska kolejki , wraz ze zniszczonym częściowo wiaduktem .
- Załączniki
-
- SDC10590.JPG (99.4 KiB) Przejrzano 15824 razy
-
- SDC10592.JPG (109.63 KiB) Przejrzano 15829 razy
-
- SDC10595.JPG (106.75 KiB) Przejrzano 15828 razy
-
- SDC10597.JPG (73.48 KiB) Przejrzano 15829 razy
-
- SDC10598.JPG (74.5 KiB) Przejrzano 15833 razy
-
- SDC10599.JPG (88.57 KiB) Przejrzano 15839 razy
-
- SDC10600.JPG (61.72 KiB) Przejrzano 15827 razy
-
- SDC10601.JPG (84.98 KiB) Przejrzano 15834 razy
-
- SDC10602.JPG (99.99 KiB) Przejrzano 15832 razy
-
- SDC10603.JPG (98.44 KiB) Przejrzano 15842 razy
-
- Zapomniane tory.
- SDC10604.JPG (105.2 KiB) Przejrzano 15845 razy
-
- SDC10605.JPG (121.21 KiB) Przejrzano 15838 razy
-
- SDC10606.JPG (107.79 KiB) Przejrzano 15837 razy
-
- SDC10607.JPG (108.11 KiB) Przejrzano 15840 razy
-
- SDC10608.JPG (107.4 KiB) Przejrzano 15845 razy
-
- SDC10612.JPG (79.05 KiB) Przejrzano 15836 razy
-
- SDC10614.JPG (86.61 KiB) Przejrzano 15833 razy
-
- Widok z nasypu .
- SDC10615.JPG (108.05 KiB) Przejrzano 15835 razy
-
- Krzaki i zarośla ,jeszcze wierzą że nadjedzie, i "rezerwują" miejsce dla kolejki. Smutne.
- SDC10618.JPG (106.09 KiB) Przejrzano 15852 razy
-
- I na koniec ......." Miss Ciuchcia " w całej krasie.
- SDC10590.JPG (99.4 KiB) Przejrzano 15844 razy
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Nawet nad ratowaniem samych wózków trzeba pomyśleć! Kurde... sporo tam tego stoii
Proponuję się zebrać i wyruszyć tam razem (autami) pooglądać, sfotografować wszystko i poruszyć temat (pod banderą BUNKRA) w necie gdzie tylko się da (portale, strony, fora). Co na to koledzy ze stowarzyszenia?
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Na zdjęciach może wyglądać, że jest tego taboru sporo, ale lokomotyw jest 4 szt. , a wagoników 3, no i odcinki torów, częściowo przygotowane do wywózki, pewnie na złom.
Podejrzewam, że jest jakiś właściciel , ale powinno mu się to odebrać i jeszcze przywalić karę za dopuszczenie do takiego stanu tego taboru.
Podejrzewam, że jest jakiś właściciel , ale powinno mu się to odebrać i jeszcze przywalić karę za dopuszczenie do takiego stanu tego taboru.
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
GrapHite pisze:Nawet nad ratowaniem samych wózków trzeba pomyśleć! Kurde... sporo tam tego stoiiProponuję się zebrać i wyruszyć tam razem (autami) pooglądać, sfotografować wszystko i poruszyć temat (pod banderą BUNKRA) w necie gdzie tylko się da (portale, strony, fora). Co na to koledzy ze stowarzyszenia?
Popieram!
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Odnośnie lokomotywek z wcześniejszych zdjęć, to historia tego mikro-skansenu w Trzeciewnicy jest pod adresem http://bwkd.pro24.pl/obecny/index5.html Sorry, ale piszę z pracy i nie mam czasu wklejać linka.
Z opisu wynika, że stojące tam lokomotywki pochodzą z fordońskiej cegielni i zostały zakupione przez właściciela browaru "Krajan" w Trzeciewnicy. Stoją od 2001, koleby od 2002 na dawnych torach stacyjnych, nakielski samorząd wycofał się z projektu reaktywacji wąskotorówki.
Czyli właścicielem taboru jest Browar Krajan, o ile to w ogóle jeszcze istnieje (jako nie-piwosz nie jestem zorientowany).
Z opisu wynika, że stojące tam lokomotywki pochodzą z fordońskiej cegielni i zostały zakupione przez właściciela browaru "Krajan" w Trzeciewnicy. Stoją od 2001, koleby od 2002 na dawnych torach stacyjnych, nakielski samorząd wycofał się z projektu reaktywacji wąskotorówki.
Czyli właścicielem taboru jest Browar Krajan, o ile to w ogóle jeszcze istnieje (jako nie-piwosz nie jestem zorientowany).
Situation Normal All F....... Up
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Pamiętam, że dokładnie tego typu lokomotywki i wagoniki, przewoziły urobek gliny z rejonu "poligonu budowlanego", czyli obecnej glinianki , do zakładu ceramicznego, mieszczących się jak wiemy przy Fordońskiej. Nigdy jednak bym nie przypuszczał, że to "nasze" bydgoskie kolejki przemysłowe !!! Rozstaw torów odpowiadał P.K.D. , czyli 600 mm. i mogły śmiało jeździć po torach "ciuchci".
Porównując zdjęcia z 2002 r . ( wg. podanego adresu), ze zdjęciami aktualnymi, widać wyraźnie jak postępuje degradacja ich stanu technicznego. Różnice są ogromne. Lokomotywki są w fatalnym stanie. Zardzewiałe i rozkradzione. Skoro już zostało "ujawnione" miejsce ich "przetrzymywania", to oczywiście potwierdzam tę lokalizację. Co dziwne, w odległości ok. 20m. od lokomotywek, znajduje się portiernia i ochrona Browaru "Krajan".
Sam fakt że pochodzą z Bydgoszczy i są już zabytkiem techniki, powoduje, że powinno się "coś" z tym zrobić !!!
Pan Drzewiecki z Mochla ( wg. podanego e-adresu ) zrobił co mógł. Prawdopodobnie zderzył się z niechęcią Urzędasów i z murem biurokracji. Bardzo chciał, ale sam nic więcej nie zrobi.
Pisałem już, że jako dziecko, miałem przyjemność jechać z dziadkiem "ciuchcią" do Mochla.
Jechaliśmy wtedy , do kolegi dziadka, w ł a ś n i e do pana Drzewieckiego , ale seniora , zmarłego parę lat temu. Odwiedziłem to miejsce po latach, w 2008 r.
-- 16 mar 2010 --
Przy tej reklamie, w prawo.
Porównując zdjęcia z 2002 r . ( wg. podanego adresu), ze zdjęciami aktualnymi, widać wyraźnie jak postępuje degradacja ich stanu technicznego. Różnice są ogromne. Lokomotywki są w fatalnym stanie. Zardzewiałe i rozkradzione. Skoro już zostało "ujawnione" miejsce ich "przetrzymywania", to oczywiście potwierdzam tę lokalizację. Co dziwne, w odległości ok. 20m. od lokomotywek, znajduje się portiernia i ochrona Browaru "Krajan".
Sam fakt że pochodzą z Bydgoszczy i są już zabytkiem techniki, powoduje, że powinno się "coś" z tym zrobić !!!
Pan Drzewiecki z Mochla ( wg. podanego e-adresu ) zrobił co mógł. Prawdopodobnie zderzył się z niechęcią Urzędasów i z murem biurokracji. Bardzo chciał, ale sam nic więcej nie zrobi.
Pisałem już, że jako dziecko, miałem przyjemność jechać z dziadkiem "ciuchcią" do Mochla.
Jechaliśmy wtedy , do kolegi dziadka, w ł a ś n i e do pana Drzewieckiego , ale seniora , zmarłego parę lat temu. Odwiedziłem to miejsce po latach, w 2008 r.
-- 16 mar 2010 --
Przy tej reklamie, w prawo.
- Załączniki
-
- W tle widać nasyp torowiska i przyczółki wiaduktu.
- SDC10616.JPG (56.93 KiB) Przejrzano 15730 razy
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Lokomotywki z Trzeciewnicy -Wls 40 to znowu nie aż takie rarytasy - ten sam typ lokomotywy nieszczęśliwie ustylizowany na parowóz jeździ w Myślęcinku. Tak na marginesie to myślęcinski tabor jak i szyny pochodzą właśnie z Bydgosko-Wyrzyskich Kolei Dojazdowych.
Po raz drugi na marginesie, to niekoniecznie wszystkiemu winne są te złe "urzędasy", tylko chore prawo, które te "urzędasy" muszą stosować i to wcale nie dla przyjemności.
Samorząd nakielski wycofał się w latach 90-tych z projektu reaktywacji wąskotorówki pomimo pojawienia się partnera biznesowego z Niemiec zainteresowanego obsługą linii. PKP po prostu bardziej opłacało się rozsprzedać infrastrukturę, niż bawić się w przekazywanie jej gminie. Resztki sieci kolejki dorżnęła budowa obwodnicy Nakła. No i pozamiatane....
Po raz drugi na marginesie, to niekoniecznie wszystkiemu winne są te złe "urzędasy", tylko chore prawo, które te "urzędasy" muszą stosować i to wcale nie dla przyjemności.
Samorząd nakielski wycofał się w latach 90-tych z projektu reaktywacji wąskotorówki pomimo pojawienia się partnera biznesowego z Niemiec zainteresowanego obsługą linii. PKP po prostu bardziej opłacało się rozsprzedać infrastrukturę, niż bawić się w przekazywanie jej gminie. Resztki sieci kolejki dorżnęła budowa obwodnicy Nakła. No i pozamiatane....
Situation Normal All F....... Up
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
WDW pisze:...pomimo pojawienia się partnera biznesowego z Niemiec zainteresowanego obsługą linii. PKP po prostu bardziej opłacało się rozsprzedać infrastrukturę, niż bawić się w przekazywanie jej gminie. Resztki sieci kolejki dorżnęła budowa obwodnicy Nakła. No i pozamiatane....
a mogło by być naprawdę klimatycznie! Wystarczy w necie popatrzeć na kolej wąskotorową za granicą - istne perełki
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Wystarczy gdziekolwiek dookoła popatrzeć na stan kolejnictwa. Czy zachód, czy wschód, czy południe - wszędzie kolej ma się dobrze, tylko u nas jest czarna dziura.... Mamy za to kult autostrad.
Situation Normal All F....... Up
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
KULT AUTOSTRAD AVE WIDMO
ale za to prężnie rozwija sie podziemie drogi kolejowe, drogi wodne......
ale za to prężnie rozwija sie podziemie drogi kolejowe, drogi wodne......
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Te lokomotywki to taki sam rarytas jak np. motocykl "Junak" , z tego samego okresu, czy skuter "Osa" . Nie jest to oczywiście "Ford T" ,z początku ubiegłego wieku, ale czy to znaczy ,że może niszczeć ? Mam trochę inny stosunek do tych lokomotywek, może dlatego ,że kończyłem Technikum Kolejowe M.K.
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Jak słusznie się domyślono lokotywki pochodzą z fordonskiej cegielni. Załatwiałem ich ich zakup osbiście za kwotę 2000 zł (ówczesna cena złomu). Miał to być zaczątek reaktywacji kolejki . Na wózkach koleb do wożenia gliny miały być platformy z ławeczkami, a kolejka miała jeździc na krótkim odcinku w pobliżu Trzeciewnicy. Niestety PKP z udziałem firm złomiarskich przeprowadziła dwukrotnie akcję szabrowania torowisk. w drugiej akcji rozebrano most w Trzeciwnicy. Tory wywożono podobno na szwedzki statek (w dwumetrowych kawałkach), który czekał w Gdańsku w porcie (informacje od mieszkanców, u których była baza sprzętowa złomiarzy) . Rabunek był zgłoszony do policji i strażu miejskiej oraz konserwatora zabytków i ministerstwa nadzorującego PKP. Niestety złomiarze legitymowanli się pozwoleniem lokalnych władz PKP dysponujących torowiskami. Ministerstwo wprawdzie twierdziło, że linie nie podlagają tym władzom. Jednak tzw. "organy" nic z tym nie zrobiły. Po obu wielkich rozbiórkach obejmujących obszary od Sadek po Goncarzewo złomiarze wurzucilli upoważnienia, a ci urzędnicy PKP, którzy je wystawili, oświadzcyli, że upoważnień nie było i była to kradzież. Nikt tej kradzieży nie ścigał - pełna obojętność . Gmina sprawę zignorowała i odmówiła wsparcia działań wokół kolejki.
Było tez spokanie z mojej inicjatywy u konserwatora zabytków w bydgoszczy (delegatura). Panowie z PKP zakpilli sobie na nim ze wszystkich, kłamali co do zaistniałych faktów i swoim zachowaniem wykazali, że PKP jest w stanie całkowitego rozkładu organizacyjnego. To był koniec pomysłów o reaktywacji kolejek. Wiadomo było, że z tą instytucją się nic nie da załatwić. Oni nawet nie wiedzieli co do kogo należy i co jest w czyjej kompetencji. Potem była jeszcze trzecia akcja rabunków w okolicy Mochla. Właścicielka stajni w Mochlu też chciała reaktywowac kawałek linii i miała lub ma taką lokomotywkę przemysłową. Zadzwoniła kiedyś zrozpaczona , że porozbierali linie w okolicy.
Było tez spokanie z mojej inicjatywy u konserwatora zabytków w bydgoszczy (delegatura). Panowie z PKP zakpilli sobie na nim ze wszystkich, kłamali co do zaistniałych faktów i swoim zachowaniem wykazali, że PKP jest w stanie całkowitego rozkładu organizacyjnego. To był koniec pomysłów o reaktywacji kolejek. Wiadomo było, że z tą instytucją się nic nie da załatwić. Oni nawet nie wiedzieli co do kogo należy i co jest w czyjej kompetencji. Potem była jeszcze trzecia akcja rabunków w okolicy Mochla. Właścicielka stajni w Mochlu też chciała reaktywowac kawałek linii i miała lub ma taką lokomotywkę przemysłową. Zadzwoniła kiedyś zrozpaczona , że porozbierali linie w okolicy.
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Miałeś szczytne założenia i chęci. Zadałeś sobie sporo trudu i to za własne pieniądze. Ręce opadają jak się to czyta. Tylko w Tym Kraju , nikt za nic nie odpowiada. Kombinatorstwo i złodziejstwo . Totalna niemoc, olewka urzędasów i utrudnianie życia ludziom z inicjatywą. Być może, że tabor ten nie powinna tam trafić. Może w Bydgoszczy, losy tej "kolejki" , potoczyły by się inaczej . Nikt jednak nie wpadł na pomysł, ażeby uruchomić taką atrakcję właśnie w Fordonie , na istniejących jeszcze w latach 90 torach, między cegielnią a ok. glinianki, a dzisiaj Auchan-a. Z drugiej jednak strony , to właśnie a Bydgoszczy zapadł wyrok na P.K.D. , mimo licznych protestów. 
- Załączniki
-
- Tędy jeździły te lokomotywki i koleby. Wiadukt na Fordońskiej .
- SDC10727.JPG (82.79 KiB) Przejrzano 15606 razy
-
- Tu przechodziły tory pod torami.
- SDC10729.JPG (96.4 KiB) Przejrzano 15607 razy
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Należy jeszcze dodać, że do upadku idei reaktywacji i dewastacji kolejek znacząco przyczynił się dawny konserwator zabytków Maciej Obremski, później wiceprezydent Bydgoszczy. Na wspomnianym spotkaniu w bydgoskiej delegaturze konserwatora (wiosna 2002) okazywany był podpisany przez niego dokument z drugiej połowy lat 90-tych, który upoważniał PKP do swobodnego dysponowania torowiskami i obiektami po kolejkach powiatowych, określający zarazem to mienie jako nie podlegające opiece konserwatorskiej. To otworzyło pomysłowość urzędników PKP i pozwoliło usprawiedliwić całkowitą bierność następnych konserwatorów (usłyszałem w delegaturze, że dokument Obremskiego był wiążący, mieli związane ręce i tym podobne śmieszne rzeczy – jakby nie umieli napisać przez kilka lat nowej decyzji i zablokować proceder dewastacji).
No i zaczęła się dla niektórych nowa „epoka żelaza”.
Była pewna próba zainteresowania miłośników innych miłośników kolejek wspólnymi działaniami. Mieli jednak dość swoich problemów. Wyrazili jedynie zainteresowanie pozyskaniem torowisk z rejonu nakielskiego na odbudowanie jakiegoś odcinka u siebie (przez grzeczność nie wspomnę o kogo chodzi).
W swoim śledztwie odkryłem, że kolejka w Myślęcinku została wybudowana z torów dawnej WKP zdemontowanych bodaj w rejonie Gliszcza. Według władz Leśnego Parku wszystko było legalne (opisali w piśmie proces pozyskania torowisk). Jednak według ministerstwa nikt nie miał prawa tego rozebrać i przenosić i wszystkie takie działania były zwykłą grabieżą (pismo stosownego departamentu nazywało sprawę po imieniu). Park pozyskał torowisko w dobrej wierze, z pomocą i za zgodą PKP, ale jednak nielegalnie.
Uratowanie kolejki było łatwe w latach 1992 – 2000. Gdyby wtedy podjęto właściwe decyzje, dziś działałaby cała sieć kolejek bydgosko – wyrzyskich, a nawet odtworzona byłaby linia do Koronowa. Bodaj dwie zagraniczne firmy (Niemcy i chyba Anglicy) chciały uruchomić przedsiębiorstwo turystyczne wykorzystujące linie. Miały być wczasy z podróżowaniem kolejką i kursy maszynistów wąskotorowych (takie dla turystów z ładnym dyplomem). Bezpośrednio po zamknięciu ruchu niemieccy pasjonaci wynajęli pociąg, przywieźli prawdziwy parowóz i zrobili objazdowy turnus. Na utrwalenie tych działań nie było zgody władz PKP i odpowiedniego wsparcia gminy, konserwatora itd.. mnóstwo problemów formalnych, własnościowych… . Inwestorzy odeszli umacniając swoje zdanie o tzw. "polnische Wirtschaft".
No i zaczęła się dla niektórych nowa „epoka żelaza”.
Była pewna próba zainteresowania miłośników innych miłośników kolejek wspólnymi działaniami. Mieli jednak dość swoich problemów. Wyrazili jedynie zainteresowanie pozyskaniem torowisk z rejonu nakielskiego na odbudowanie jakiegoś odcinka u siebie (przez grzeczność nie wspomnę o kogo chodzi).
W swoim śledztwie odkryłem, że kolejka w Myślęcinku została wybudowana z torów dawnej WKP zdemontowanych bodaj w rejonie Gliszcza. Według władz Leśnego Parku wszystko było legalne (opisali w piśmie proces pozyskania torowisk). Jednak według ministerstwa nikt nie miał prawa tego rozebrać i przenosić i wszystkie takie działania były zwykłą grabieżą (pismo stosownego departamentu nazywało sprawę po imieniu). Park pozyskał torowisko w dobrej wierze, z pomocą i za zgodą PKP, ale jednak nielegalnie.
Uratowanie kolejki było łatwe w latach 1992 – 2000. Gdyby wtedy podjęto właściwe decyzje, dziś działałaby cała sieć kolejek bydgosko – wyrzyskich, a nawet odtworzona byłaby linia do Koronowa. Bodaj dwie zagraniczne firmy (Niemcy i chyba Anglicy) chciały uruchomić przedsiębiorstwo turystyczne wykorzystujące linie. Miały być wczasy z podróżowaniem kolejką i kursy maszynistów wąskotorowych (takie dla turystów z ładnym dyplomem). Bezpośrednio po zamknięciu ruchu niemieccy pasjonaci wynajęli pociąg, przywieźli prawdziwy parowóz i zrobili objazdowy turnus. Na utrwalenie tych działań nie było zgody władz PKP i odpowiedniego wsparcia gminy, konserwatora itd.. mnóstwo problemów formalnych, własnościowych… . Inwestorzy odeszli umacniając swoje zdanie o tzw. "polnische Wirtschaft".
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
NIC DODAĆ , NIC UJĄĆ !!! 
Re: Bydgoska Kolej Dojazdowa
Witam.
Zapraszam do obejrzenia filmiku poswieconego Wyrzyskiej Kolejce Dojazdowej, ktory zarazem nawiazuje rowniez do kolejki w Bydgoszczy: http://www.kolejwizja.pl/
Zapraszam do obejrzenia filmiku poswieconego Wyrzyskiej Kolejce Dojazdowej, ktory zarazem nawiazuje rowniez do kolejki w Bydgoszczy: http://www.kolejwizja.pl/