Włodzimierz Kałdowski

[BYDZIAK 1958]

'Złapałem' we wiadomościach TVN, kawałek relacji naocznego świadka wydarzeń i fotografa znanych zdjęć, głównie z 1939r, w Bydgoszczy, Włodzimierza Kałdowskiego. Całość jest tutaj:
http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/od-rozst ... 70296.html
Cały materiał jest podzielony na kilka kawałków, ułożonych jeden pod drugim i poprzedzonych reklamami. Da się jakoś to znieść.
Jedno z jego wspomnień dotyczy, pozbycia się białego krzyża z pleców i dzięki temu uniknięcia egzekucji...

[seth]

Też to widziałem. Kilka zdjęć, głównie z pl. Teatralnego zwróciło moją uwagę. Co do opowieści z krzyżem wygląda na mało wiarygodną, ale ja tu jestem od kwestionowania pewnych relacji.

[Hrab]

To oczywiste. Prawie wszystkie relacje polskich świadków są mało wiarygodne. Niestety większość poszkodowanych w tamtych czasach, czyli Niemcy i Żydzi, nie przeżyła.

[BYDZIAK 1958]

Ja słyszałem tylko o krzyżach malowanych farbą. Nie kwestionuję wiarygodności nagranej wypowiedzi. Pewnie te krzyże okupanci kreślili na plecach złapanych osób tym, co akurat mieli pod ręką. Ponadto pan Włodzimierz, co wynika z materiału, był raczej zaradnym młodzieńcem. Możliwe też, że odcień jego marynarki skutecznie maskował ślady po gruszce. Brak w opowieści paru szczegółów , o które nie zapytał dziennikarz, pewnie rozwiały by niektóre, drobne znaki zapytania.

[BYDZIAK 1958]

Kiełkuje mi taki pomysł. Przedstawiam go z pewna nieśmiałością.
Pan Włodzimierz w pokazanym materiale filmowym wykazuje się dobrą pamięcią. Już nie wiele osób żyje, pamiętających nasze miasto jeszcze przedwojenne jak i okupację. Myślę, że większość z nas, chętnie zapytała by pana Włodzimierza o rzeczy, które były dla niego codziennością. (Ja, np o 'moją wyspę', którą może widział jak powstawała i np. kanał...)
Czy BSMZ mogło by zaprosić, np. na dwa dni do Bydgoszczy pana Włodzimierza, w celu udzielenia nam czegoś w rodzaju wywiadu i zapewne podzielenia się z nami innymi przeżyciami? Fakt, że to opiera się o pewne pieniądze, których pewnie w kasie nie ma. A łączą się z tym koszty (podróż, hotel...). Myślę, że choćby ci, którzy chcieli by porozmawiać z gościem, (tak jak i ja), chętnie dołożą się do sumy kwoty, jaka by została tu wyliczona.
Co Wy na to?

[GrapHite]

Łatwiej byłoby wybrać się na spotkanie z Panem Włodzimierzem? Może w ramach wyjazdu na wycieczkę, zwiedzanie przy okazji złożyć wizytę i pogawędzić.

[BYDZIAK 1958]

^^^ Pewnie tak było by lepiej. Nie wiem, jak zdobyć adres domowy. Jeśli Stowarzyszenie jako instytucja, zwróci się o uzyskanie go do TVN-u, to chyba nie powinno być z tym problemu...

[Maciej Kulesza]

Też widziałem materiał w wiadomościach TVN. Pan Włodzimierz Kołdowski mieszka w Wrocławiu.
Kontakt jest trudny ale chyba możliwy.

Gazeta Wyborcza z Wrocławia rozmawiała kilka razy z Panem Włodzimierzem.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... FOTO_.html
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... hiwum.html

Z zrozumiałych względów materiały tematycznie dotyczą Wrocławia do którego po wojnie Pan Włodzimierz się przeprowadził.

[seth]

Prawie wszystkie relacje polskich świadków są mało wiarygodne.

To Ty tak sądzisz i przestań w końcu generalizować Hrab, boś ani mądry ani śmieszny. Zacietrzewiony i owszem.


To chyba jedno ze zdjęć. Plac Poznański.

[seth]

Prawie wszystkie relacje polskich świadków są mało wiarygodne.

Na relacji jednego świadka NIGDY nie uda się zbudować obrazu wydarzeń sprzed lat. Powołam się tu na casus szarży pod Krojantami, gdzie bezkrytyczne podejście do wspomnień jednego ułana z 18 pułku, zaważyło na rzeczywistym oglądzie bitwy.

Co do krzyża, jakim zaznaczano ludzi wskazanych przez Volksdeutschów jak i Polaków, dysponuję zdjęciem które poniżej zamieszczam. Krzyż z kredy to jedno, a odizolowanie od reszty zatrzymanych wskazanych to drugie. Tak że nie ma tak łatwo.

[Hrab]

Cóż niby udowadniają reżyserowane pod groźbą karabinu zdjęcia goebbelsowskiej propagandy?
Twoje metody polegają standardowo na głośnym zakwestionowaniu jakiegoś jednego świadka choćby był najbardziej wiarygodny i budowaniu (a raczej wpajaniu) swojej teorii z pominięciem relacji wszystkich pozostałych, na których można zbudować jakąś syntezę w oparciu choćby o statystykę.
Poza tym przywalić każdemu, kto zwróci uwagę na Twoje manipulacje. Klasyka. Dobra szkoła.
Wciąż skuteczna.

[seth]

Twoja postawa nie jest godna mojej odpowiedzi. Na przyszłość, nie życzę sobie jakichkolwiek wtrętów i komentarzy do moich postów. Już jeden pajac forumowy został skorygowany, a Ty ...... szczekaj dalej.

[Hrab]

Prawda w oczy kole...
Nie życzyć sobie to możesz na swoim prywatnym forum.
Swoją drogą przydałaby się jakaś inicjatywa pozyskania i digitalizacji bydgoskich zdjęć pana Kałdowskiego. Może powinno być to przedsięwzięcie Miasta lub Muzeum Okręgowego. Te zdjęcia mogłyby nieco zmienić obraz tamtych czasów wykreowany przez fotografie hitlerowskich propagandzistów, którzy jako jedyni uprawnieni wtedy do robienia zdjęć pozostawili po sobie bogate materiały cytowane obecnie często (o ironio!) jako dokumenty odzwierciedlające ówczesną rzeczywistość.

[WDW]

A po co wyważać otwarte drzwi? Pan W. Kałdowski obecny był m.in. 3 września podczas uroczystości odsłonięcia wiadomej tablicy na Cmentarzu Bohaterów na zaproszenie Urzędu Miejskiego/Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Ratusz dysponuje kontaktem do p. Kałdowskiego, należy skontaktować się z sekretarzem MKOPWIM Wojciechem Sobolewskim (Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków).

[seth]

Prawda w oczy kole...

Wyśmiać Ciebie i Twoje teorie na mój temat to i tak za mało. Nie mam ochoty aby zniżyć się do Twojego poziomu, to by była dopiero sztuka, a ta dana jest wyłącznie Tobie HRAB.

O zakładnikach rozstrzelanych na terenie koszar 15 PAL pisałem wiele razy i to na TYM forum. Załączyłem też listę rozstrzelanych, których do tej pory nie ekshumowano. Jak na te informacje zareagował Hrab ? Może był na piwie i nie zauważył ? Hrab jak to Hrab, wycina to co w pijackiej malignie widzi A czego nie widzi, lub jego rozum nie ogarnia, to już inna dyskusja.

Kiedyś Stanisław Lem powiedział;

Dopóki nie skorzys­tałem z In­terne­tu, nie wie­działem, że na świecie jest ty­lu idiotów.

Niestety, czytając posty Hraba, muszę z niechęcią przyznać Lemowi rację.

[Hrab]

I tym sposobem pokazałeś jak sięga się dna. Właściwie chyba stale tam zalegasz. Jak uporczywy, trudnozmywalny osad.

[Maciej Kulesza]

W 2010 roku Anna Tarnowska na łamach "Gazety" rozmawia Włodzimierzem Kałdowskim
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... rafie.html

[BYDZIAK 1958]

^^^ Dzięki Macieju za ten link. Poczytałem z ciekawością.
Komuś takiemu jak ja, naładowanemu okrucieństwami i bezwzględnością Hitlerowców w czasie wojny, (filmy, opowiadania...), trochę gapowaci wydają się okupanci, gdy czytam np. że: " Wywieźli nas do obozu pracy w Elblągu. W obozie też miałem aparat i tam też robiłem zdjęcia." I tak sobie myślę, że nawet jeśli nie byli 'gapowaci', to wielki szaczun dla pana Włodzimierza, za tamten spryt i młodzieńczą, czyli zapewne brawurową wręcz, odwagę.

[seth]

I tym sposobem pokazałeś jak sięga się dna. Właściwie chyba stale tam zalegasz. Jak uporczywy, trudnozmywalny osad.

I ja gorąco pozdrawiam. Lem, to Lem, a Hrab.....spuśćmy kurtynę milczenia na tym osobnikiem.


Rzekomo....... ale o tym w innym wątku.

[BYDZIAK 1958]

(...)
Ratusz dysponuje kontaktem do p. Kałdowskiego,
(...)

Kiełkuje nowy pomysł, bardziej współczesny...
Czasami BSMZ Bunkier organizuje małe spotkania czy pokazy. Można o tym tu przeczytać i potem przyjść. Ze dwa razy byłem na takich pokazach...

I tak sobie myślę, że gdyby na prośbę Stowarzyszenia, Ratusz dał namiary...
I Stowarzyszenie zaproponowało by panu Włodzimierzowi spotkanie 'na żywo', z chętnymi, w dniu i czasie dogodnym i wskazanym przez Niego, - spotkanie za pomocą skypa...
Co Stowarzyszenie powie na takie współczesne spotkanie? Mogło by się to udać? Czy są jakieś przeszkody, o których nie pomyślałem?