Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Podzielę się z Wami tym co sam wiem o "gliniance", która była w miejscu obecnego Makro przy alejach Jana Pawła II.
Proszę o zweryfikowanie tych informacji.
Przed wojna było tam miejsce wydobywania gliny (stąd nazwa "glinianka"), w czasie wydobywania natrafiono na żyłę wodną, cały sprzęt wydobywczy, który tam był został zatopiony. Z powody, że dno to była glina zrezygnowano z wydobycia ciężkiego sprzętu. Ciekawostką jest, że w czasie II Wojny Światowej uciekający hitlerowcy zatopili tam również jakiś sprzęt militarny.
Po wojnie ponoć jacyś nurkowie próbowali tam coś odnaleźć ale gliniane dno nie dawało szans na jakiekolwiek wydobycie. Teren pierwotnie należał do Zgromadzenia Ducha Świętego, które mieści się tuż obok. Kiedy upadła komuna ziemie oddano zgromadzeniu, a ci sprzedali ja Makro, ci natomiast prawie w większości ją zasypali, pozostał po niej niewielki zbiornik przeciw pożarowy.
To są informacje, które usłyszałem jako dzieciak.
No i szkoda, że "gliniankę" zasypano ponoć dobrze tam ryby brały.
Proszę o zweryfikowanie tych informacji.
Przed wojna było tam miejsce wydobywania gliny (stąd nazwa "glinianka"), w czasie wydobywania natrafiono na żyłę wodną, cały sprzęt wydobywczy, który tam był został zatopiony. Z powody, że dno to była glina zrezygnowano z wydobycia ciężkiego sprzętu. Ciekawostką jest, że w czasie II Wojny Światowej uciekający hitlerowcy zatopili tam również jakiś sprzęt militarny.
Po wojnie ponoć jacyś nurkowie próbowali tam coś odnaleźć ale gliniane dno nie dawało szans na jakiekolwiek wydobycie. Teren pierwotnie należał do Zgromadzenia Ducha Świętego, które mieści się tuż obok. Kiedy upadła komuna ziemie oddano zgromadzeniu, a ci sprzedali ja Makro, ci natomiast prawie w większości ją zasypali, pozostał po niej niewielki zbiornik przeciw pożarowy.
To są informacje, które usłyszałem jako dzieciak.
No i szkoda, że "gliniankę" zasypano ponoć dobrze tam ryby brały.
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
demon pisze:... w czasie II Wojny Światowej uciekający hitlerowcy zatopili tam również jakiś sprzęt militarny...
hmmm, ciekawie to brzmi i zastanawiam sie ile w tym prawdy. Stoi teraz tam Macro, wiec gdyby cos tam bylo to przepadlo
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Jako dzieciak mieszkający na Ujejskiego, w latach 80tych chodziłem do owej glinianki się kąpać podobnie zresztą jak okoliczna dzieciarnia. Zimą można było poużywać na łyżwach. Zejście do wody prowadziło przez podwórko posesji. O wspomnianej wyżej legendzie nikt nie wspominał, poza tym byliśmy zajęci wypatrywaniem lądujących Su-7 
Tak na marginesie, to na terenie makro były ogródki działkowe, które wystrzelono w kosmos w połowie lat dziewięćdziesiątych po odzyskaniu ziemi przez kościół.
Tak na marginesie, to na terenie makro były ogródki działkowe, które wystrzelono w kosmos w połowie lat dziewięćdziesiątych po odzyskaniu ziemi przez kościół.
Situation Normal All F....... Up
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Jeżeli chodzi o bydgoskie glinianki, a było tego kiedyś sporo, to właściwie z każdej był czołg lub samolot . Identyczne opowieści dotyczyły glinianki między Słoneczną a Nasypową 
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
seth pisze:...właściwie w każdej był czołg lub samolot ...
ja predzej bym obstawial 'malucha' albo duzego fiata
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
GrapHite pisze:seth pisze:(moze to wcale nie byla glinianka) miedzy chodkiewicza (wysokosc AS), a aktualnie ul. Kamienna (kiedys byl deptak). Przy niej szly tory kolejowe odchodzace od Makrum do magazynow (?) przy ul. Chodkiewicza.
To też był glinianka
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Do dzisiaj zostało w odpowiedzi na temat stawu lub jeziora. Panie tam leży samolot, czołg lub inne ustrojstwo 
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Odkopie stary temat, ponieważ natrafiłem w innym temacie na wątek budowy makro, który obudził we mnie wspomnienia 
Potwierdzam historię ze sprzętem militarnym, ale nie wiem czy należał on do hitlerowców czy np. do partyzantów.
Jako dzieciak, w latach podstawówki latałem z ekipą i starszym towarzystwem z ulicy Ujejskiego po terenie budowy makro. Popołudniami wkradaliśmy się na tereny osuszanej glinianki, gdzie starsi koledzy przy pomocy znalezionych na miejscu biało-czerwonych tyczek geodezyjnych penetrowali błoto i glinę dna, no i wychodziły z tego piękne okazy... Do dziś pamiętam widok wydobytych strzelb z długimi lufami, widziałem tego kilka sztuk. Z tego co pamiętam parę sztuk było pozawijane w szmaty i dzięki temu nawet drewno z kolb było w przyzwoitym stanie.
Słyszałem wtedy nawet plotkę, że i jakiś granat się tam znalazł, ale tego na oczy nie widziałem i może nawet dobrze
Ciekawe co by się tam jeszcze dało znaleźć, gdyby chłopaki wtedy dysponowali wykrywaczem metali
Potwierdzam historię ze sprzętem militarnym, ale nie wiem czy należał on do hitlerowców czy np. do partyzantów.
Jako dzieciak, w latach podstawówki latałem z ekipą i starszym towarzystwem z ulicy Ujejskiego po terenie budowy makro. Popołudniami wkradaliśmy się na tereny osuszanej glinianki, gdzie starsi koledzy przy pomocy znalezionych na miejscu biało-czerwonych tyczek geodezyjnych penetrowali błoto i glinę dna, no i wychodziły z tego piękne okazy... Do dziś pamiętam widok wydobytych strzelb z długimi lufami, widziałem tego kilka sztuk. Z tego co pamiętam parę sztuk było pozawijane w szmaty i dzięki temu nawet drewno z kolb było w przyzwoitym stanie.
Słyszałem wtedy nawet plotkę, że i jakiś granat się tam znalazł, ale tego na oczy nie widziałem i może nawet dobrze
Ciekawe co by się tam jeszcze dało znaleźć, gdyby chłopaki wtedy dysponowali wykrywaczem metali
Re: Pozostałość po gliniance koło Makro cash and carry
Dodam tylko, że w czasach komuny glinianka ta była zaadoptowana na staw rybny. Ówczesny właściciel hodował w niej karpie i jak się później okazało nie tylko. Od czasu kiedy teren wraz z wodą przeszedł ponownie w ręce kościoła spędzałem tam dużo czasu na moczeniu kija. O tym, co tam pływało można było przekonać się na własne oczy na wiosnę kiedy lód puszczał. Niestety mimo iż zbiornik był dosyć głęboki, mało robiło się przerębli i ryba się dusiła. I tak po roztopach na brzegach leżały dziesiątki (tak, dziesiątki) ogromnych szczupaków i węgorzy ale największy podziw budziły karpie. Co roku kilka sztuk, każda grubo ponad 10 kg. Monstery
Pamiętam, że raz miałem takiego byka na haku. Jako dzieciak łowiłem wówczas spiningiem na spławik, z gruntu. To była najskuteczniejsza metoda. Pewnego dnia cały zestaw poszedł gwałtownie pod wodę i tylko dzięki refleksowi zdążyłem chwycić uciekającą wędkę. No mocno szarpał. Ostatecznie zniszczył mi cały kołowrotek, ale wrażenia były przednie.
Przy okazji mam pytanie, bo nie wiem czy dobrze kojarzę. Czy to właśnie z owego stawu wybijała woda, która następnie szła rowem wzdłuż obecnej al. JP II, dalej środkiem Nizin (obecnie też al. JP II) i tak aż do Brdy?
Pamiętam, że raz miałem takiego byka na haku. Jako dzieciak łowiłem wówczas spiningiem na spławik, z gruntu. To była najskuteczniejsza metoda. Pewnego dnia cały zestaw poszedł gwałtownie pod wodę i tylko dzięki refleksowi zdążyłem chwycić uciekającą wędkę. No mocno szarpał. Ostatecznie zniszczył mi cały kołowrotek, ale wrażenia były przednie.
Przy okazji mam pytanie, bo nie wiem czy dobrze kojarzę. Czy to właśnie z owego stawu wybijała woda, która następnie szła rowem wzdłuż obecnej al. JP II, dalej środkiem Nizin (obecnie też al. JP II) i tak aż do Brdy?