Próbowałem go znaleźć, ale jedyne co było charakterystycznego w tym miejscu, to wzgórze porośnięte robiniami akacjowymi takimi jak na wielu cmentarzach. Na jego skraju był oznaczony jakiś kamień i przy nim wbity kołek. Może ktoś oznaczył jakąś granicę działki ?
Albo jest to kompletnie zniszczony cmentarz ewangelicki, albo był bardzo ubogi, a może epidemiczny.
Zaznaczone na mapce pobliskie oczko wodne jest obecnie wyschniętym głębokim okrągłym zagłębieniem wyglądającym jak lej po bombie.
Na zdjęcie załapał się tez pociąg w stronę Kościerzyny.



