Arriva i Bydgoszcz

Luźne rozmowy. Wszystko o wszystkim.
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Arriva i Bydgoszcz

Post autor: bunkier »

Prywatny przewoźnik na liniach kolejowych po naszym regionie może i stara się o jakość swoich fatalnych usług ale opornie mu to idzie. Do tego wydali mapę swoich połączeń kolejowych, na stronie zachwalają jakość wykonania no i unikalność :) Co do jakości to widać że składana była na kolanie :) i drukowana w drukarence brata matki szwagra wujka Władka :). Poczytajcie co piszą o Bydgoszczy, jak zachwalają. Okres II wś nie komentuję. Ten co to przygotował kiepsko szukał w sieci informacji o naszym mieście.

Obrazek

Link do opisu mapy, jedyny plus to cena :)
http://www.arriva.pl/pl/aktualnosci/art ... 3-zl-.html
Awatar użytkownika
seth
brak
Posty: 2097
Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: seth »

Najlepszy jest wątek z Toruniem :shock: chociaż całość to jeden bełkot :evil: Jak debile piszą przewodniki, to efekt może być tylko porażający.
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: Lidka »

Po tym opisie Bydgoszcz na pewno zostanie Europejską Stolicą Kultury...Jestem już trochę zmęczona tym co się dzieje w tym mieście, a właściwie tym co się w nim nie dzieje.
Awatar użytkownika
night prowler
brak
Posty: 442
Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: night prowler »

Opis brzmi jakby zerżnięty z wikipedii na 5 minut przed lekcją geografii w gimnazjum... Wtedy to Toruń "musi być" gotycki, a Bydgoszcz "musi być" złożona z wyspy młyńskiej i spichrzy.
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: Lidka »

Jestem bardzo ciekawa kto podpisał się pod tekstem...
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: bunkier »

Zapewne jakiś zjadacz pierników.
Awatar użytkownika
andant
brak
Posty: 406
Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 22:37

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: andant »

Gdybyście poczytali co na toruńskich portalach turystycznych jest napisane o Bydgoszczy ... :-D
http://www.turystyka.torun.pl/index.php?strona=296&jezyk=1&back=1
chyba się nabawię kompleksów.
"Cudze wiedzieć rzeczy ciekawość jest, a swoje potrzeba"
Andrzej Maksymilian Fredro
Awatar użytkownika
night prowler
brak
Posty: 442
Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: night prowler »

No dobra panie i panowie. Jak według Was powinien brzmieć tekst o Bydgoszczy w takim przewodniku - maksymalnie 15 zdań :?:
Awatar użytkownika
Ewing
Admin
Admin
Posty: 6014
Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: Ewing »

night prowler pisze:No dobra panie i panowie. Jak według Was powinien brzmieć tekst o Bydgoszczy w takim przewodniku - maksymalnie 15 zdań :?:


Może coś w tym stylu: "Wszelkie informacje na temat tego pięknego miasta dostępne są na stronie http://www.bsmz.org oraz na forum forum@bsmz.org" :D ;)
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: Lidka »

Ewing pisze:
night prowler pisze:No dobra panie i panowie. Jak według Was powinien brzmieć tekst o Bydgoszczy w takim przewodniku - maksymalnie 15 zdań :?:


Może coś w tym stylu: "Wszelkie informacje na temat tego pięknego miasta dostępne są na stronie http://www.bsmz.org oraz na forum forum@bsmz.org" :D ;)


Świetny pomysł :), tylko niestety zdarza nam się psioczyć na to piękne miasto i niestety mamy dużo racji. No i jeszcze jest jedno ryzyko, ze ktoś może trafić na profil Pawła i pomyśli sobie, że Bydgoszczy ptakami stoi albo to forum ornitologiczne..
Awatar użytkownika
GrapHite
BSMZ Bunkier
Posty: 6984
Rejestracja: wtorek, 16 gru 2008, 00:00

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: GrapHite »

Lidka pisze:No i jeszcze jest jedno ryzyko, ze ktoś może trafić na profil Pawła i pomyśli sobie, że Bydgoszczy ptakami stoi albo to forum ornitologiczne..

proponuję przestać czepiać się i lepiej zająć się działalnością stowarzyszenia ...
nie pasuje - wykasujcie moje wątki/posty...
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: Lidka »

Ale poco te nerwy... podobno złość piękności szkodzi :)
Awatar użytkownika
night prowler
brak
Posty: 442
Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: night prowler »

Pewnie poniższy artykuł zostanie odebrany jako toruńska perowokacja, problem pokazania Bydgoszczy i jej zabytków jednak istnieje .

Torunianin w Bydgoszczy

Z mapą na turystyczny podbój Bydgoszczy. O fachową informację, co można zobaczyć, jest bardzo trudno.

Udawałam zabłąkanego turystę z maleńkiego miasta powiatowego. Pytałam mieszkańców o drogę, a przy okazji, co ładnego można zobaczyć w Bydgoszczy. Co usłyszałam?

Dworzec Główny Bydgoszcz wita zapachami z dworcowych barów i przyczajonymi bezdomnymi. Ogólnopolski standard. Rozglądam się w holu głównym za punktem informacji turystycznej. - Chce sobie pani wycieczkę wykupić? - pani w okienku z napisem „Informacja PKP” nie wie, o co mi chodzi, w końcu zaskakuje. - Punkt dla przyjezdnych rzeczywiście był kiedyś na dworcu, ale dawno i już zlikwidowali.

Zagubiony turysta

Turysta może poczuć się zagubiony. Żadnych tablic, drogowskazów. Stoję zdezorientowana przed dworcem, gapiąc się w mijających mnie obojętnie ludzi. Pukam w ramię dwudziestolatka z jasną grzywką, plecakiem i plikiem ulotek w ręku. Częstuje mnie uśmiechem. Chce pomóc. Szuka wzrokiem po fasadach okolicznych domów tabliczki z napisem „IT”. Gdy nic nie znajduje, patrzy przepraszająco.

Pytam po kolei: starszą panią na przystanku przy dworcu (na rogu kamienicy, do której mnie kieruje jest, ale sklep z artykułami za 2 złote), zaczepiam kobietę z wózkiem, pana z pieskiem, dwie panie z zakupami. Jakby się zmówili. Coś mi się na pewno pomyliło, bo w Bydgoszczy żadnego takiego punktu nie ma, dawno polikwidowali, teraz są tylko biura turystyczne i tam trzeba pytać.

Nawet mój rodzinny 15-tysięczny Człuchów ma coś w rodzaju punktu informacyjnego dla turystów, a w 350-tysięcy Bydgoszczy miałoby go nie być?

Idę ulicą Dworcową w kierunku centrum, przy okazji rozmów o nieszczęsnym biurze dla turystów postanawiam pytać ludzi, co w Bydgoszczy jako turystka powinnam zobaczyć.

Co zobaczyć? Nic!

Pięćdziesięciolatek w klapkach z siatką z zakupami: - Nic. Sam szajs tu jest - nieźle się zaczyna, myślę. Mężczyzna nie daje wejść sobie w słowo. - Już lepiej jest w małej Tucholi, przynajmniej jest zieleń, lasy, a w Bydgoszczy? Nic. Co mam pani powiedzieć? Urodziłem się tutaj i wiem, co mówię - udaje mi się wtrącić coś o wyspie w środku miasta. - Eee... może tylko to.

Kolejna rozmowa i znów to samo. Tym razem para dwudziestolatków. Mówię, że mam dwa dni na zwiedzanie. - Dwa dni?! Słabo… - patrzą współczująco. - Przecież tu nie ma czego oglądać - autentycznie przejęli się, co ja będę robić przez ten czas. - Na Wyspie Młyńskiej na razie same koparki. Amfiteatr budują. Jest jeszcze Myślęcinek, stadion miejski, no i tramwaj wodny…

Wystylizowana na gejszę młodziutka dziewczyna ratuje wizerunek miasta. - Malownicza Wenecja Bydgoska, wieczorem koniecznie klub muzyczny „Mózg”. Znany na całą Polskę z dobrych koncertów...

Przewodników nie ma

Bydgoskie Centrum Informacji, czyli punkt informacyjny dla turystów, znajduję w samym centrum miasta w zabytkowym spichrzu - jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Bydgoszczy. Zaskakujące, że właściwie nikt (poza panią w biurze Orbisu przy ul. Gdańskiej) nie wiedział, że coś takiego jest w mieście. Pracownica BCI lekko zmieszana tłumaczy, że rzeczywiście nie ma tablic informacyjnych, a wszystko przez to, że punkt ma zmienić lokalizację i przenieść się na róg Starego Rynku i Batorego.

- Nic pewnego, wstępne plany.

Dostaję mapę starego miasta i folder o ciekawostkach... przyrodniczych okolic Bydgoszczy. Przewodników po mieście, niestety, nie ma. - Dzielnica muzyczna, Wenecja Bydgoska, tramwaj wodny, zagłębie trzech muzeów, pomnik Mariana Rejewskiego, złamał kod Enigmy - w szybkim tempie kobieta przemierza ze mną po mapie najważniejsze punkty Bydgoszczy. Zgadza się nawet znaleźć dla zbłąkanej turystki tani nocleg. Sprawdza przez telefon, gdzie są wolne miejsca, ale rezerwować nie może. Za łóżko w schronisku (osobny pokój) zapłacę, bagatela, 67 złotych.

Pamiątki? Może widokówka?

Pozostaje jeszcze przywieźć coś z Bydgoszczy. Na półce widokówki stylizowane na stare (7 zł) albo zwykłe (2,5 zł), magnes za 6 zł, jeden łudząco przypomina pamiątkę, którą przywiozłam z Gdańska, tylko napis ma inny. Ciekawe, bo w Internecie wyczytałam, że ośrodek ma najszerszą ofertę pamiątek. W najważniejszym miejscu dla turysty nie ma nawet figurki Łuczniczki, która jest przecież symbolem Bydgoszczy.

Do Torunia warto

Z mapą w garści i stosem ulotek o muzeach, zaopatrzona w ekologiczną torbę Bydgoszcz Europejską Stolicą Kultury 2016 wyruszam na podbój miasta. Brunet w krótkich spodenkach, styl sportowy, na którego trafiam na Starym Rynku, gdy próbuję znaleźć drogę do zabytkowej katedry bydgoskiej, swoim miastem nie jest specjalnie zachwycony.

- Cztery kościoły, trzy spichrze, dwa banki i jedna wyspa, ot cała Bydgoszcz - daje się ciągnąć za język, udaję więc kompletnie niezorientowaną i dopytuję, o co chodzi z tym ESK 2016 dla Bydgoszczy. Wykłada mi sens. - Toruń jest europejską stolicą albo był, a Bydgoszcz bardzo chce być - trzymam się toruńskiego wątku i podpytuję, czy warto do sąsiada pojechać.

- Koniecznie! - zaaferowany radzi, żeby udać się pociągiem, z dworca przejść toruński most na piechotę, bo tylko tak można zobaczyć imponującą panoramę starówki. - Toruń z Bydgoszczą się nie lubią - zastrzega, a gdy widzi moją zdziwioną minę i gdy pytam, dlaczego, patrzy z politowaniem - Skąd się pani urwała? Poszło o sprawy gospodarcze, ale generalnie chodzi o odległość. Zbyt blisko mamy do siebie. Na koniec dowiaduję się, że jak poczekam kilka minut, to o 13.13 z okna - pokazuje dokladnie, z którego - wyjdzie Pan Wołodyjowski, taka atrakcja dla turystów. - Chyba Twardowski? - poprawiam.

Twardowski jak Wołodyjowski

Czekam cierpliwie na pokaz zastanawiając się, co ma wspólnego Pan Twardowski z Bydgoszczą (przydałby się przewodnik). Jest 13.13 i nic. Na ławce obok staruszka z wnuczką mocno zniecierpliwione. - Czwarty raz tu jestem i jeszcze się nie pokazał - ubolewa. - Dzisiaj też się spóźnia - do rozmowy włącza się mężczyzna siedzący obok. Ale nie, okno otwiera się na oścież, słychać muzykę, wysuwa się figura Pana Twardowskiego. Zupełnie podobny do Wołodyjowskiego - zwracam honor brunetowi. Kłania się, pozdrawia ręką i szyderczo śmieje. Akcja trwa może dwie minuty. - A widzisz, pokazał się, opłacało się przyjść - staruszka bierze wnuczkę za rękę i odchodzi.


Źródło:
http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... rSection=1

Artykuł bliźniaczy "Bydgoszczanin w Toruniu" : http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... cle=178345
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Arriva i Bydgoszcz

Post autor: bunkier »

Ta pseudo Pani redaktor musiała być mocno zakompleksiona. Wystarczyło poczytać w Wikipedii o Bydgoszczy i jej zabytkach. Dziwnym trafem ta Pani spotykała nic nie wiedzących bydgoszczan :)

Co do dworca głównego w Toruniu ten sam tekst pasuje: „wita zapachami z dworcowych barów i przyczajonymi bezdomnymi.” Dodatkowo wyjście do miasta „kanałami ściekowymi” :)

Tutaj więcej informacji o tym co można zobaczyć w Bydgoszczy:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bydgoszcz#Turystyka
ODPOWIEDZ