Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Wycinek mapy Bydgoszczy z 35 roku. Wie ktoś co za pomnik był w tym miejscu?

Jeżeli mapa jest z 1935 to jest problem. Na pewno w tym rejonie stał pomnik budowniczego kanału bydgoskiego Franza von Brenkenhoffa. Jednak z tego co pamiętam został on zburzony krótko po odzyskaniu niepodległości.
Czy dobrze widzę że na Szwederowie przy ulicy Ugory nie ma kościoła Jeżeli to prawda to mapa nie pochodzi z 35'

Przepraszam, że nie podaję źródła pozyskania mapy. Zapomniałem
Pobrałem ją ponad rok temu, z jednej z ogólnodostępnych cyfrowych bibliotek.

Kwadrat B.5. (3a Brenkenhof-Denkmal)

100% jest to mapa z 1935 roku WIG P36 S26
Kościół na Ugorach jest zaznaczony ale nie widać go na fragmencie, który zamieściłem.
Na tym wycinku widoczne są jeszcze 3 pomniki:
1. Stary Rynek
2. Przed Kościołem Garnizonowym
3. zaraz przy wieży ciśnień przy Filareckiej

W książce Industrie und Gewerbe in Bromberg z 1907 roku (do poczytania w KPBC) można znaleźć cuś takiego.



Czy to aby nie ten pomnik?

Cenzura była, jest, i będzie.
Kartografowie mieli pełne ręce roboty

Na mapie WIG z roku 1935 w skali 1:100 000 widać pomnik, a nie widać rozwidlenia torów
o których pisałem
viewtopic.php?f=34&t=2780

A WIG z 1933 w pokazuje w skali 1:25 000 torowisko, (a pomnika nie uświadczysz)
Historia, my ją piszemy

Niezły numer z tą mapą Na mojej z roku 1913 Denkmal też stoi. W sumie dopiero teraz uświadomiłem sobie gdzie ten biust był usadowiony. Wcześniej myślałem ( bo po co szukać na mapie ) że stał bliżej śluzy na Garbarach

A przy wieży ciśnień co za obelisk stał?

Do pierwszej wojny na niemieckich mapach zaznaczony jest pierwszy cmentarz żydowski. Użyty jest symbol macewy, zbliżony kształtem do denkmala.

-- 24 lip 2011 --

Jaki widzę, na mapie z 1900 jest coś takiego jak Wissmann Denkmal. Być może chodzi o kamienną fontannę w tym rejonie

seth pisze: Na pewno w tym rejonie stał pomnik budowniczego kanału bydgoskiego Franza von Brenkenhoffa. Jednak z tego co pamiętam został on zburzony krótko po odzyskaniu niepodległości.

na marginesie - wydaje mi się, że został wywieziony do Piły, co potem - nie wiem.

Wojtek

Do Piły na pewno trafił Fryderyk II, co do biustu Franza von Brenkenhoffa ,gdzieś czytałem że został zburzony. Ale trudno mi ten fakt potwierdzić.

W piątkowym artykule Expressu Bydgoskiego była wzmianka o losach pomnika i jak już nadmienił jeden z Kolegów, według artykułu pomnik trafił do Piły.

Czy może ktoś z Was wie, czy można gdzieś znaleźć opis pomnika Fryderyka? Interesuje mnie kilka jego szczegółów. Np. co trzymał w lewej dłoni? Zrolowaną mapę, czy akt prawny, dotyczące może budowy kanału...? Albo czym jest ta 'podłużna torba', pewnie przypięta do pasa, po jego lewej stronie...
To dwa najwyraźniejsze zdjęcia pomnika, na jakie natrafiłem w sieci.

W opisach na jakie trafiałem, była informacja o tym, że w prawej ręce trzymał zwój dokumentów, w domyśle autorów artykułów często stawiano tezę, że dotyczących budowy kanału.

https://tygodnikbydgoski.pl/historia/sy ... y-z-miasta

https://repozytorium.ukw.edu.pl/bitstre ... sAllowed=y

^^^
Poczytałem sobie, ( teksty z obu linków) i faktycznie nie ma tam opisu detali. W tym drugim, napisano jeszcze, że ubrany w surdut, "prezentował się bardzo dostojnie, ale przede wszystkim dobrodusznie nie jak zdobywca, ale jak dobry gospodarz, który przechadzał się i przyglądał kamienicom powstającym na Starym Rynku". Z różnych opisów wiemy, że drażnił on Polaków, jako symbol niemieckiej dominacji. Zresztą mój ojciec, (rocznik 1924), też z pogardą opowiadał, czy może powielał tamtą mentalność starszych ludzi z jego otoczenia. Tak się zastanawiam, czy gdyby jakimś cudem pomnik przetrwał do dziś, to czy obecne pokolenie, traktowało by pomnik Fryderyka z dumą, jako tego co 'stworzył nową silną Bydgoszcz', czy po prostu, jak kiedyś, jako Fryca...

Podejrzewam, że łatwiej byłoby utrzymać na miejscu pomnik np. Petersona, mimo, że Niemca, ale jednak zasłużonego dla rozwoju miasta, bez zasług negatywnych na tle narodowościowym. Z pomnikiem Fryderyka, z kolei jest ten sam problem co z Brenkenhoffem, Wilhelmem i Wieżą Bismarcka, postacie mają zbyt duży negatywny wpływ w historii całego narodu