Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

to dobrze, a można jakiś namiar? z kim się kontaktować w sprawie zabrania 2 sztuk i kiedy ?

Co do terminu to trudno powiedzieć, prawie od roku nie można podjechać dźwigiem, pełno gruzu. Zdjęcie może tego nie oddaje ale dojazdu tam w tej chwili nie ma. W sparwie ołówków można kontaktować się ze mną.

Powoli robi się dojazd, będzie można podjechać ciężkim sprzętem. Niestety 3 sztuki schronów zmielono.

Skorzystaliśmy z okazji i przekazaliśmy 6 szt. schronów dla Centrum Militarnego Krąpiewo. Chciałbym wszystkich uspokoić, reszta schronów nie zostanie zniszczona, są do wzięcia. Na jakiś czas dojazd do nich będzie utrudniony ale jak tylko będzie można to w pierwszej kolejności zostaną przekazane na trasę turystyczną Exsploseum.

Ok. godziny 15:40 popijając piwko (w legalnym miejscu ) na skrzyżowaniu ulic Pięknej i Szubińskiej zauważyłem samochód ciężarowy ze "starymi rurami kanalizacyjnymi". Wstałem i dojrzałem przyczepę, a na niej następne "rury", które miały włazy. Na końcu przyczepy dachy schronów.
Bydgoskie OŁÓWKI rysują swoją dalszą historię

Pozdrawiam
Grzegorz

Jest informacja prasowa w dzisiejszym wydaniu Expressu Bydgoskiego o prowadzonej przez Jarka akcji ratowania "ołówków". Tym razem notatka traktuje o schronach przewiezionych do Krąpiewa. Na następnej stronie jest krótka notka biograficzna naszego najcenniejszego dobra - Pan Prezesa
Gratuluję Jarek, udana akcja - byle tak dalej.

Miho pisze:Jest informacja prasowa w dzisiejszym wydaniu Expressu Bydgoskiego o prowadzonej przez Jarka akcji ratowania "ołówków".

Poprosimy o skan

Treść artykułu dostępna jest tu http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... 4&IdTag=18

Prosze, a oto i skan.
Łubu - dubu, łubu - dubu niech żyje Prezes naszego klubu!
Niech żyje nam!

bravo Jarku! Nie można by mieć lepszego prezesa niż TY!
Jarek na prezydenta!

ps. najwyraźniej czyta nas sporo luda, zewsząd oby tak dalej!

GrapHite pisze:bravo Jarku! Nie można by mieć lepszego prezesa niż TY!

Można mieć lepszego, ale to już inna baja.

Wracając do „ołówków”, to mało brakowało a daszki zostały by przerobione na gruz. A wtedy korpusy były by bezużyteczne. Udało się daszki przewieźć w bezpieczne miejsce. Pojechałbym dzień później i było by pozamiatane. Cieszy fakt, że chociaż cząstka historii bydgoskiego D.A.G została uratowana, boli natomiast plan wyburzenia schronów p. lot wokół zakładu. Chwilowo akcja jest wstrzymana. Ale jak znajdzie się kasa to ciężki sprzęt wjedzie do lasu niszcząc wiekowe drzewa żeby dobrać się do betonu.

bunkier pisze:Można mieć lepszego, ale to już inna baja.

drugie przysłowie "bunkrowca" mówi: szanuj Prezesa swego, bo możesz mieć gorszego
trzecie przysłowie "bunkrowca" mówi : nie odwołuj Prezesa swego, bo nie będziesz miał lepszego
Howgh!

"Ołówki"(nie nasze) na ekspozycji w muzeum w Dreźnie. Można No pewnie

Trzeba tylko chcieć

tak, ale w Dreźnie w ten sposób pokazują "delikatnie" alianckie naloty i ich skutek. Gdzies w muzeum w Niemczech zdaje sie jest też wrak rozbitej Pantery podświetlony od wewnatrz na czerwono. Przekaz dla mnie jasny - zginęli ludzie

Przekaz przekazem, najważniejsze że obiekty są wyeksponowane.

W Parku Przemysłowym przy ulicy Matuszewskiego za torami jest sterta gruzu. W środku gruzu są tam położone ołówki. Czy one są przeznaczone do utylizacji czy będą jakoś wykorzystane?

"Ołówkami opiekuje" się BSMZ "BUNKIER", są do wzięcia. Z tym że dojazd jest utrudniony.

Jak nie było gruzu to można było je zabrać i dlatego też trafiły na "wystawkę" do Krąpiewa oraz na baterię ABIV w Toruniu.

Na dzisiejszej wyprawie rowerowej zauważyłem, że tam pozostało (z tego co dobrze policzyłem) 10 ołówków. Dzisiaj wpadł mi do głowy pomysł, że można by je wykorzystać jako reklamy Expoloseum w miejscach typu skrzyżowanie ulic Glinki, Szpitalna itp. Po co mają leżeć bezsensownie i się marnować. Może miasto byłoby przychylne aby postawić ołówki jako reklamę tych terenów w miejscach gdzie są znaki, które kierują ludzi na Exploseum.

azuregkn pisze:Na dzisiejszej wyprawie rowerowej zauważyłem, że tam pozostało (z tego co dobrze policzyłem) 10 ołówków. Dzisiaj wpadł mi do głowy pomysł, że można by je wykorzystać jako reklamy Expoloseum w miejscach typu skrzyżowanie ulic Glinki, Szpitalna itp. Po co mają leżeć bezsensownie i się marnować. Może miasto byłoby przychylne aby postawić ołówki jako reklamę tych terenów w miejscach gdzie są znaki, które kierują ludzi na Exploseum.

Stowarzyszenie tak samo uważa, pomysły były podsuwane pod nos, lecz ani Explozeum, ani miasto nie kwapi się wykorzystać tak oryginalny pomysł na reklamę. Uważam, że gdybyśmy nawet sami zawieźli, postawili, odnowili ołówki, by były reklamą, to i tak by nosem kręcili, nie dogodzisz, często nie zrozumiesz.

Może, któraś z kolejnych ekip rządzących będzie w stanie w końcu poświęcić trochę czasu i dostrzegać takie pomysły.