Strona 2 z 2

Re: D.A.G.

: niedziela, 15 sie 2010, 16:59
autor: aleks
Andrzej pisze:
krisis pisze:ewentualnie jak co rocznym cztero-etapowym zwiedzaniu zabytków Bydgoszczy mam na myśli schrony, kościoły , bibliotekę??

zdaje się, masz na myśli wycieczki "Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami" organizowane przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Ale nie jest to żadne "cztero-etapowe" zwiedzanie. Najlepiej śledzić informacje podawane na ich stronie. Zwykle zainteresowanie jest duże, a ilość miejsc ograniczona.

Tia.... to tzw wycieczki organizowane przez TMMB niejako naszymi rękami (a dokładnie Jarka nogami i gardłem).

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 17:41
autor: Andrzej
Aleks, nie miałem na myśli wycieczek do D.A.G., które dawniej organizowało, czy też współorganizowało TMMB (na żadną z nich się nie "załapałem"). O ile wiem, "BUNKIER" miał w nich swój udział. Nie było moim zamiarem umniejszanie zasług Jarka.
Chodziło mi o zwiedzanie tych innych bydgoskich zabytków, np. kościoły, Biblioteka Bernardynów, czy miejsc ciekawych, a zwykle niedostępnych (schron obrony cywilnej na Osiedlu Leśnym). Przecież cykl "Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami" to inicjatywa TMMB? Chyba, że o czymś nie wiem :(

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 18:57
autor: krisis
A ja dzisiaj podjechałem na bramę wjazdową do Zachemu od strony glinek. Porozmawiałem ze strażnikiem i ... starszy pan stwierdził ,że niestety na teren wjechać nie można. Dodał również ,że są organizowane wycieczki w sobotę i niedzielę z przewodnikeim (co mnie strasznie zdziwiło). Od razu zapytałem ,że jak? tak często ? Na pytanie kiedy była ostatnia wycieczka starszy pan po długiej chwili namysłu odpowiedział ,że jakieś pół roku temu (już nie męczyłem go ,że przed chwilą mówił ,że w sobotę i niedzielę, widać ma on już inne poczucie czasu :) ).Pan ten natomiast stwierdził ,że te wycieczki organizuje klub znajdujący się na moim ukochanym osiedlu Leśnym (ukochanym bo tam mieszkam) w okolicach POW. Pan widać było bardzo nie wtajemniczony gdyż o pytanie na temat D.A.G. stwierdził ,że tutaj żadnej fabryki poniemieckiej nie ma natomiast ludzie zwiedzający Zachem oglądają bunkry (mógłby pisać przewodniki pan strażnik :P ). Zadałem jeszcze pytanie o samowolnych wypadach przypadkowych ludzi. Pan się lekko poddenerwował i mówi -"O są tacy kozacy wejdą jakoś na zakład a potem dzwonią do nas bo pobłądzą w korytarzach a my potem przewodnika ściągamy i szukamy cwaniaków". Myśle ,że tak strasznie chyba nie jest jak kogoś tam przyłapią (o ile przyłapią) .Wiedzą tylko ,że ktoś tam jest gdy faktycznie dzwoni po pomoc. A z drugiej jeśli bramę pilnuje MSU to "no comment" wszedłbym na samą gadkę z tym strażnikiem i mogę się założyć gdyż znam tą firme na wylot.

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 19:27
autor: bunkier
krisis pisze:A ja dzisiaj podjechałem na bramę wjazdową do Zachemu od strony glinek.

Chciałeś napisać - bramę wjazdową na BPP.


krisis pisze:Porozmawiałem ze strażnikiem i ... starszy pan stwierdził ,że niestety na teren wjechać nie można. Dodał również ,że są organizowane wycieczki w sobotę i niedzielę z przewodnikeim (co mnie strasznie zdziwiło). Od razu zapytałem ,że jak? tak często ? Na pytanie kiedy była ostatnia wycieczka starszy pan po długiej chwili namysłu odpowiedział ,że jakieś pół roku temu (już nie męczyłem go ,że przed chwilą mówił ,że w sobotę i niedzielę, widać ma on już inne poczucie czasu :) ).Pan ten natomiast stwierdził ,że te wycieczki organizuje klub znajdujący się na moim ukochanym osiedlu Leśnym (ukochanym bo tam mieszkam) w okolicach POW. Pan widać było bardzo nie wtajemniczony gdyż o pytanie na temat D.A.G. stwierdził ,że tutaj żadnej fabryki poniemieckiej nie ma natomiast ludzie zwiedzający Zachem oglądają bunkry (mógłby pisać przewodniki pan strażnik :P ). Zadałem jeszcze pytanie o samowolnych wypadach przypadkowych ludzi. Pan się lekko poddenerwował i mówi -"O są tacy kozacy wejdą jakoś na zakład a potem dzwonią do nas bo pobłądzą w korytarzach a my potem przewodnika ściągamy i szukamy cwaniaków".

Opowieści bujnej treści :) Dobre :D


krisis pisze:Myśle ,że tak strasznie chyba nie jest jak kogoś tam przyłapią (o ile przyłapią) .Wiedzą tylko ,że ktoś tam jest gdy faktycznie dzwoni po pomoc. A z drugiej jeśli bramę pilnuje MSU to "no comment" wszedłbym na samą gadkę z tym strażnikiem i mogę się założyć gdyż znam tą firme na wylot.


No to powodzenia :)

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:45
autor: krisis
Sam nie wiem czy się ze mnie naśmiewasz czy jak ? Proponuję samemu pojechać zapytać a potem "opowieści bujnej treści" komentować. Ciekawe czy takie kroki podjąłeś? Kto pyta nie błądzi. A forum zapewne jest po to by dyskutować i wymieniać poglądy , a takie podejście samo w sobie jest ...... (wstaw co uważasz za stosowne)

-- 16 sie 2010 --

Dodam tylko,że dołączyłem do tego forum aby zaczerpnąc informacji , porozmawiać , dowiedzieć się czegoś a widzę ,że od samego początku "bunkier" strofuje mnie na każdym kroku. Wiem nie jestem najmądrzejszy w tych tematach dopiero zaczynam ale takie podejście ani mnie nie motywuje a wręcz przeciwnie. Bunkier wrzuć na luz no chyba ,że wiek już ci na to nie pozwala.

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:21
autor: GrapHite
O opowieścu bujnej treści myślę, że chodziło raczej o to co ten koleś ze szlabanu mówił :D To daje obraz tego ile inni ludzie wiedzą o tym terenie :-(
Co do Bunkra to czasem musisz się przyzwyczaić i to puszczać bokiem ;)

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:25
autor: krisis
A może Sam Bunkier się wypowie. Graphite szacuneczek of course.

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:27
autor: GrapHite
krisis pisze:A może Sam Bunkier się wypowie. Graphite szacuneczek of course.

Co do szacunku to zapewniam, że Bunkier zasługuję bardziej ;) jeśli chodzi o D.A.G.

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:30
autor: krisis
No to pozostaje czekać .

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:33
autor: aleks
Ja bym raczej poćwiczył czytanie ze zrozumieniem.
Czy Ty naprawdę oczekujesz, że ktoś Ci napisze: stary, wal śmiało przez płot, żyjemy w wolnym kraju?
To teren prywatny, zamknięty i strzeżony. To Ci nie wystarcza?
To, że można zabłądzić? to ja Ci potwierdzę. Byłem tam kilkakrotnie, ale samopas bym się nie zapuszczał (ok, ale mogę mieć słabą orientację w terenie).
Pozdrawiam

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:36
autor: GrapHite
Do Aleksa też się przyzwyczaisz :D :D :D

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 21:42
autor: aleks
Tylko bez poufałości ;)

Re: D.A.G.

: poniedziałek, 16 sie 2010, 22:22
autor: bunkier
krisis pisze:A może Sam Bunkier się wypowie.

Widzisz krisis nawet GrapHite umie czytać ze zrozumieniem a Tobie chyba wiek jeszcze na to nie pozwala. Ja Ciebie nie „strofuję na każdym kroku” tylko staram się poprawiać małe niedociągnięcia. Odpowiedź na Twoje pytanie otrzymałeś na samym początku tego wątku a Ty nadal dążysz do taniej sensacji. Pytasz czy „takie kroki podjąłem”, odpowiadam że tak.
Poczytaj sobie o D.A.G co piszą w necie i na forum a potem zadawaj konkretne pytania. Życzę przyjemnej lektury.